Co łączy kontrowersyjną fundację z Pomorza, byłą posłankę Platformy Obywatelskiej, szkołę w podwarszawskiej gminie i dzielnicę Pragę-Południe? We wszystkich sprawach przewija się nazwisko b. prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jego frakcja ma coraz większe znaczenie w stołecznej polityce.
Klęska wyborcza dla Bronisława Komorowskiego i jego otoczenia była szokiem. Środowisko to jednak próbuje się pozbierać i wrócić do gry politycznej. W Warszawie Hannie Gronkiewicz-Waltz nawet się to udaje. Najbliżsi współpracownicy byłego prezydenta, Jacek Michałowski i Sławomir Rybicki, teoretycznie są na emeryturze – zasiadają w instytucie Komorowskiego. Jednak inny doradca, Krzysztof Król, jest dziś jednym z architektów Komitetu Obrony Demokracji (wystąpił nawet w filmie BBC o rzekomym niszczeniu demokracji w Polsce). Była poseł Ligia Krajewska lobbuje za przekazaniem publicznej szkoły prywatnej fundacji kierowanej przez przyjaciela Sławomira Rybickiego Arkadiusza Gawrycha, którego Komorowski wsparł w kampanii wyborczej. A szef biura obsługi kancelarii Komorowskiego, który Rybickiemu wynajął za grosze luksusowy lokal, wylądował w Zarządzie Gospodarowania Nieruchomościami na Pradze-Południe.
Czy stolica ma się stać trampoliną do politycznego powrotu Komorowskiego i jego otoczenia?
Więcej w dzisiejszym Dodatku Warszawskim "Gazety Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Antoni Zankowicz