Jeśli chodzi o brać górniczą, będę waszym strażnikiem i rzecznikiem - podkreślił Karol Nawrocki
Dr Karol Nawrocki, obywatelski kandydat na prezydenta RP popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, gościł dziś w Jastrzębiu-Zdroju, Czerwionce-Leszczynach, Radlinie i Żorach. W trakcie otwartego spotkania z kilkusetosobową publicznością w Radlinie, powiedział m.in. że jako prezydent Polski nie będzie się obawiał rozpisania referendum w sprawie polskich surowców i przyszłości polskiego górnictwa, co zebrani przyjęli gromkimi brawami na stojąco.
Dr Karol Nawrocki, prezes IPN i obywatelski kandydat na prezydenta RP, w Miejskim Ośrodku Kultury w Radlinie spotkał się z kilkusetosobowową grupą mieszkańców Śląska. Sala była wypełniona po brzegi. Nie zabrakło też Klubów "GP" m.in. z Raciborza i Gliwic. Parlamentarzystów reprezentowali np. senator Bolesław Piecha, posłowie Paweł Jabłoński i Michał Woś.
To 101. spotkanie z mieszkańcami
- Jesteśmy tu po to, by coś się zmieniło w Polsce po majowych wyborach. Byłem dziś u przedsiębiorcy-ogrodnika w Żorach i widziałem piękne drzewka, nie sprowadzone z Brandenburgii, jak w Warszawie, ale nasze polskie. To 101. spotkanie, które odbywam z mieszkańcami Polski, dziś chciałem spotkać się z polskimi górnikami
- mówił dr Karol Nawrocki.
- Słyszę zaniepokojenie, co my robimy z naszymi miastami, kopalniami. W pobliżu w zamkniętej kopalni Dębieńsko (pisaliśmy o tym na łamach Niezalezna.pl - przyp. redakcji), jest takie złoże, że mielibyśmy energię elektryczną przez 5 dekad, i to chce się oddać obcemu kapitałowi? Rząd nie załatwia spraw Polaków, nie wykorzystuje prezydencji w Unii Europejskiej. Ja chcę być prezydentem, który załatwi sprawy Polek i Polaków. Polsce potrzeba dobrobytu, to się nie stanie bez polskiego węgla.
Mówienie tylko o źródłach odnawialnych to oszustwo
Karol Nawrocki zwracał uwagę, że obecnie, gdy nie mamy stabilnej energii atomowej, polityka polskiego rządu polega na tym, żeby uprzykrzać życie górnikowi, by nie wiedział, czy będzie, czy nie będzie mógł pracować. Mówienie tylko o odnawialnych źródłach energii w gospodarce to oszustwo - stwierdził. I wskazał, że z obowiązku odnosi się do głównego kontrkandydata w przyszłych wyborach.
Pytania od publiczności
Mieszkańcy mieli sporo pytań do swojego kandydata na prezydenta, Starszy mężczyzna chciał wiedzieć, jak najbliżsi znoszą ataki na Karola Nawrockiego.
Fakt, jestem ścigany przez Federację Rosyjską. Presja środowiska nie sprawia jednak, żebyśmy czuli się niekomfortowo. Dzieci uczą się w szkole publicznej, sąsiedzi nas szanują. Jest lepiej, niż się spodziewałem. Gorzej znosimy fake newsy w mediach społecznościowych, mediach tradycyjnych. Damy radę
- tłumaczył.
Kolejny rozmówca narzekał na polski system sprawiedliwości, niewydolne sądy. Dr Nawrocki wskazał na potrzebę uruchomienia specjalnego Biura Obywatelskiego przy Kancelarii Prezydenta.
Jako prezydent będę walczył o polskie surowce
Dziś rano byłem w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, śledziłem dane statystyczne, grupa w 2023 r. miała 2 mld zł zysku, w 2024 r. 6 mld zł straty... Spotykam się z górnikami, jestem zatrwożony. Żaden Parlament nie przygotuje ustawy o likwidacji polskiego górnictwa. Nie podpisałbym takiej ustawy zresztą jako prezydent. Zrobię więcej, jako prezydent będę miał wszystkie kompetencje, by walczyć o polskie surowce, wiem, co to jest polski węgiel. Art. 125 Konstytucji Polskiej wskazuje na możliwość zorganizowania referendum, gdy sprawa jest bardzo ważna. Potrzebne jest referendum w sprawie Zielonego Ładu, by chronić polskie górnictwo, hutnictwo i przemysł zbrojeniowy. Byłem niedawno w hucie Łabędy, jeden z pracowników powiedział mi: wojna tak blisko, a my w hucie nie mamy roboty. Ja będę bronił polskich surowców i doprowadzę do uruchomienia atomu. Jeśli chodzi o brać górniczą, będę waszym strażnikiem i rzecznikiem z Pałacu Prezydenckiego
- podkreślił dr Nawrocki.
Źródło: niezalezna.pl
