„Mam nadzieję, że cie odyebią przy aresztowaniu” – napisał do Zbigniewa Ziobry jeden ze zwolenników Rafała Trzaskowskiego. Groźby pobicia, a nawet zamachu na życie od tygodni otrzymują także dziennikarze Telewizji Republika, jednak w tych przypadkach służby nadzorowane przez Donalda Tuska nie działają tak gorliwie jak w sprawach ataków na Jerzego Owsiaka. – Działania współczesnych służb coraz bardziej zaczynają przypominać działania służb w czasach PRL – mówi „GPC” prof. Mieczysław Ryba. Z kolei dr Jolanta Hajdasz, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, podkreśla, że organy ścigania mają obowiązek zdecydowanie reagować na próby zastraszania przedstawicieli mediów.
Na kolana ty pisowski chamie”, „Fajnie ze w kurtce zarubliki pan chodzi. Wiadomo komu w ryj dac!”, „A was, k...y pisowskie hejtowałem, hejtuje i będę hejtować póki każdy z was nie zdechnie”, „śmierć dla PiSu i republiki śmierć niech te kur*y umrą”, „Albo sami się powiesicie i wszyscy na tym skorzystają lub... wypie*dalajcie do Moskwy” – to tylko kilka z długiej listy wiadomości, które w ostatnim czasie otrzymali nasi dziennikarze od sympatyków Donalda Tuska, Rafała Trzaskowskiego, Jerzego Owsiaka i ich obozu politycznego. To jednak nie wszystko, gdyż pojawiły się również groźby pozbawienia życia konkretnych pracowników naszych mediów, a także członków ich rodzin. W tej sprawie prezes TV Republika red. Tomasz Sakiewicz złożył 14 stycznia br. zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Z kolei politycy koalicji rządzącej próbują przekonywać, że w ramach walki z mową nienawiści... to Telewizji Republika należy odebrać koncesję na nadawanie. Powodem tego wściekłego ataku jest to, że dziennikarze Strefy Wolnego Słowa odważyli się zadawać pytania o to, jak dokładnie rozdysponowane zostały środki publiczne przekazane Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy (WOŚP) na wsparcie dla powodzian.
Sam Jerzy Owsiak wielokrotnie w przeszłości atakował Telewizję Republika. W 2013 r. nawoływał do „gonienia dziadygów”, mając na myśli dziennikarzy stacji, a w 2014 r. doszło do siłowego wyprowadzenia red. Michała Rachonia z jednej z konferencji WOŚP. Organy ścigania wówczas niechętnie reagowały na działania wymierzone w nasze media. Sytuacja wygląda zupełnie inaczej, gdy to Jerzy Owsiak jest obiektem krytyki. Wtedy reakcja służb jest natychmiastowa. W ubiegłym tygodniu o godz. 6 rano uzbrojeni policjanci wparowali do mieszkania 66-letniej emerytki z Torunia, która jest podejrzana o kierowanie za pośrednictwem portali społecznościowych gróźb pod adresem szefa fundacji WOŚP. Kobiecie w związku z jej postem postawiono już zarzuty, nałożono na nią dozór policyjny i obowiązek stawiania się na komisariacie policji trzy razy w tygodniu. Ponadto zabrano jej telefon oraz zasądzono m.in. zakaz publicznego wypowiadania się w swojej sprawie.
O zatrzymaniu innej osoby za rzekome groźby wobec Owsiaka informował niedawno także sam rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.
„Mężczyzna, który kierował groźby karalne wobec Jerzego Owsiaka, został zatrzymany przez policjantów z @Policja_KSP. Nie ma i nigdy nie będzie tolerancji na szerzenie nienawiści”
– napisał 9 stycznia br. na swoim profilu Dobrzyński.
„Codzienna” postanowiła się dowiedzieć, na jakim etapie jest policyjne śledztwo ws. wcześniej przytoczonych wiadomości kierowanych do pracowników mediów Strefy Wolnego Słowa i czy w tych przypadkach organy ścigania działają równie skutecznie. Niestety rzecznik prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa I, gdzie trafiła sprawa zgłoszona przez red. Sakiewicza, nie odpowiada na telefony w weekendy, w związku z tym skierowaliśmy do niego maila. Kontaktowaliśmy się również z wydziałem prasowym Komendy Stołecznej Policji.
– Odpowiadamy wyłącznie na pytania dotyczące spraw bieżących. Jeżeli chodzi o sprawę z 14 lub 15 stycznia (...), to musi się pan wstrzymać do poniedziałku. Wówczas w pracy będzie rzecznik danej komendy i on odpowie na pytania
– brzmiała odpowiedź od pracownika wydziału prasowego KSP.
O komentarz do tego wątku "Codzienna" poprosiła red. Tomasza Sakiewicza, szefa „Gazety Polskiej”, „Gazety Polskiej Codziennie” i Telewizji Republika.
– Sprawa sprzed dwóch tygodni nie jest jedyną, którą zgłosiłem. W ubiegłym roku informowałem służby, że otrzymałem groźby dotyczące zabicia mnie, mojej rodziny, i to zabicia w bardzo brutalny sposób. Mimo że kierowane były przez osobę, która jest aktywna w sieci, to organy ścigania nie potrafiły jej zidentyfikować. W związku z tym śledztwo zostało umorzone
– mówi "GPC" red. Sakiewicz.
– Jeśli jednak chodzi o zawiadomienie złożone 14 stycznia, to rzeczywiście zostałem bardzo szybko przesłuchany, bo już 15 stycznia, ale od tamtej pory nie otrzymałem żadnych informacji dotyczących ewentualnych postępów w śledztwie czy zatrzymań osób, które groziły, że dotkliwie pobiją naszych pracowników
– mówi red. Sakiewicz.
Kierowanie gróźb wobec dziennikarzy prawicowych mediów to niejedyne działania podejmowane przez zwolenników koalicji 13 grudnia i Jerzego Owsiaka. Wczoraj przed nową siedzibą Telewizji Republika zebrała się grupa osób z wyeksponowanymi emblematami WOŚP, która wykrzykiwała obraźliwe hasła pod adresem stacji. Pojawiły się także transparenty „Daj na szczucie” i „Nie dawaj na dzieci chore na raka”. Za tę demonstrację odpowiedzialni są przedstawiciele Obywateli RP, którzy nawet zorganizowali sobie ochronę policji.
– Zarejestrowane jest zgromadzenie od godz. 11.30 do 14.30, w związku z tym tam są radiowozy, aby przy każdym legalnym zgromadzeniu oddziaływać prewencyjnie i nie dopuścić do zakłócenia ładu i porządku publicznego
– powiedział w rozmowie z Niezależną.pl aspirant Kamil Sobótka.
O komentarz do tych wydarzeń oraz gróźb adresowanych do pracowników naszych mediów, a także reakcji polskich służb na nie "GPC" poprosiła dr Jolantę Hajdasz, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
– Domagamy się, aby polskie służby były tak samo zaangażowane w sprawy gróźb kierowanych wobec prawicowych dziennikarzy, jak były zaangażowane w ściganie ludzi publikujących posty wymierzone w Jerzego Owsiaka. Środki zastosowane wobec 66-letniej emerytki z Torunia były bardzo ostre, natomiast w przypadku regularnego deprecjonowania stacji TV Republika już tak zdecydowanych działań nie widzimy. To, co robi premier i część jego ministrów, którzy nie wpuszczają dziennikarzy Republiki na konferencje, to jest nic innego jak tłumienie krytyki prasowej. Takich praktyk zakazuje polskie prawo. Z kolei jeżeli chodzi o wydarzenia sprzed siedziby stacji, to nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni mamy do czynienia z prowokacjami inspirowanymi przez różne czynniki zewnętrzne
– mówi dr Hajdasz.
Nie tylko dziennikarze niezależnych mediów są celem ataku zwolenników koalicji 13 grudnia, ale także politycy opozycji. Pod jednym z ostatnich postów byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry pojawił się szokujący komentarz użytkownika Konrad#Trzaskowski2025. „Mam nadzieję, że cie odyebią przy aresztowaniu” – napisał do Ziobry sympatyk kandydata KO na prezydenta RP. Politycy PiS poinformowali, że już złożyli w tej sprawie odpowiednie zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz policji.
„Jacek Dobrzyński, liczę, że jutro rano dojdzie do zatrzymania osoby, która nawołuje do zbrodni”
– napisał na platformie X poseł Dariusz Matecki do rzecznika MSWiA.
„Codzienna” próbowała się skontaktować z rzecznikiem Dobrzyńskim, aby dopytać go, czy podległe resortowi służby zajmą się tą sprawą, jednak telefony pozostały bez odpowiedzi.
Swoją opinią na ten temat podzielił się z "GPC" ekspert ds. politycznych prof. Mieczysław Ryba.
– Działania współczesnych służb coraz bardziej zaczynają przypominać działania służb w czasach PRL. Wówczas jakikolwiek atak na komunistyczne władze powodował natychmiastową i brutalną reakcję, ludzi prześladowano za zwykłą krytykę. Niestety dzisiejsza rzeczywistość zaczyna być bardzo podobna do tej sprzed kilku dekad. Ten schemat działania wykorzystywano również za czasów rządów PO–PSL. Warto sobie przypomnieć, jak służby były skrupulatne w sprawach dotyczących ataków na Bronisława Komorowskiego, a jak bezradne były wobec ataków na Andrzeja Dudę
– mówi prof. Ryba.
Służby Tuska silne wobec krytyków szefa WOŚP i słabe wobec osób atakujących niezależne media i polityków PiS. Owsiak pod specjalną ochroną państwa, innym można grozić śmiercią.
— GP Codziennie (@GPCodziennie) January 26, 2025
Czytaj od 00:00 na » https://t.co/EDVldJkMxm
Wspieraj niezależne media » https://t.co/fzu0qGwgYs pic.twitter.com/bU0O0ZFGU3