Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Rosyjska gospodarka zaczyna się pogrążać

Gospodarka Rosji zaczyna się pogrążać, inflacja przekracza 9 proc., bank centralny podniósł główną stopę do 21 proc., oprocentowanie kredytów w bankach sięga niemal 30 proc. Kurs rubla spadł do poziomu z pierwszych miesięcy wojny - pisze "Le Monde".

Władimir Putin
Władimir Putin
Kremlin.ru, CC BY 4.0 - Wikimedia Commons

Mnożą się sygnały gwałtownego pogorszenia sytuacji gospodarczej w Rosji, co przyznają szefowie rosyjskich firm, nawet tych szczególnie bliskich Kremlowi - relacjonuje paryski dziennik. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) prognozuje, że wzrost gospodarczy Rosji spadnie w 2025 roku do 1,3 proc. PKB.

"Stopa banku centralnego jest 2,5 razy wyższa niż inflacja, a ona i tak nie spada. Wygląda na to, że lekarstwo jest bardziej szkodliwe niż choroba"

- ocenił szef przedsiębiorstwa górniczo-hutniczego Severstal Aleksiej Mordaszow.

"Sytuacja jest trudna. Gospodarka nie wytrzyma długo. Widzimy wyraźne oznaki spowolnienia"

- oznajmił szef Sbierbanku German Graf.

Siergiej Czemiezow, szef holdingu Rostiech, firmy będącej - jak pisze "Le Monde" - "sercem kompleksu przemysłowo-zbrojeniowego", uważa, że "podwyżka stóp procentowych jest poważnym hamulcem wzrostu w sektorze przemysłowym". "Jeśli będziemy kontynuować (taką politykę), to praktycznie większość naszych przedsiębiorstw zbankrutuje" - dodaje.

Przedstawiciel rosyjskiego biznesu, pragnący zachować anonimowość, mówi "Le Monde", że "środowisko wysyła Kremlowi sygnały: gospodarka jeszcze się trzyma, ale to nie potrwa długo. Trzeba jak najszybciej zakończyć konflikt w Ukrainie".

Gdyby jednak doszło do rozejmu, to "elita polityczna zrozumiałaby, że jest to rozwiązanie dalekie od wyjściowego celu (Kremla) i dla reżimu mogłoby to oznaczać problemy. Fasada jest krucha! Zobaczyliśmy to podczas buntu Jewgienija Prigożyna" - kontynuuje rozmówca dziennika.

Jewgienij Prigożyn, szef Grupy Wagnera, czyli formacji najemników, zginął 23 sierpnia w katastrofie lotniczej w niewyjaśnionych okolicznościach, jednak uważa się, że katastrofa ta była zemstą Putina za czerwcowy bunt Prigożyna i Grupy Wagnera.

24 czerwca wagnerowcy zajęli sztab rosyjskich wojsk w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Prigożyn domagał się "przywrócenia sprawiedliwości" w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu. Tego samego dnia wieczorem ogłosił jednak odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by "uniknąć rozlewu krwi". 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap