Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Prof. Kamil Zaradkiewicz: Ustawa budżetowa na 2025 rok jest oczywiście i rażąco sprzeczna z Konstytucją

- Ustawa budżetowa na 2025 rok jest oczywiście i rażąco sprzeczna z Konstytucją. W razie jej przedstawienia Prezydentowi RP do podpisu w obecnym kształcie powinna zostać niezwłocznie skierowana przez niego do TK w trybie kontroli prewencyjnej - uważa prof. Kamil Zaradkiewicz, sędzia Sądu Najwyższego. To jego komentarz do ustawy budżetowej, która w piątek została przyjęta przez Sejm. Znawca prawa w najczarniejszym scenariuszu przewiduje nawet, że jeśli Senat nie wprowadzi zmian w zaproponowanym budżecie, droga do skrócenia kadencji Sejmu przez Prezydenta stanie otworem. - A wtedy wszyscy będziemy mogli zadać sobie pytanie: „czy leci z nami pilot?” - pyta Zaradkiewicz na X.

Sędzia Kamil Zaradkiewicz uważa ustawę budżetową na 2025 rok za niekonstytucyjną.
Sędzia Kamil Zaradkiewicz uważa ustawę budżetową na 2025 rok za niekonstytucyjną.
TVP Info; YT/Sejm - Screeny: TVP Info; YT/Sejm

"Budżet na 2025 rok to budżet bezpieczeństwa, rozwoju gospodarczego i wsparcia obywateli" - czytamy w notatce prasowej na stronie rządowej. 

Z tym stanowiskiem nie zgadza się prof. Kamil Zaradkiewicz, sędzia Sądu Najwyższego. W komentarzu w portalu społecznościowym X wskazał, jakie mogą być konsekwencje przyjęcia ustawy budżetowej w tym kształcie, w jakim "przeszła" ona w miniony piątek podczas głosowania sejmowego.

Ustawa budżetowa na 2025 rok jest oczywiście i rażąco sprzeczna z Konstytucją. W razie jej przedstawienia Prezydentowi RP do podpisu w obecnym kształcie powinna zostać niezwłocznie skierowana przez niego do TK w trybie kontroli prewencyjnej.

– stwierdza Zaradkiewicz.

Dalej powołuje się na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego: „Interwencja Trybunału Konstytucyjnego byłaby możliwa tylko w sytuacjach szczególnych, gdyby postanowienia ustawy budżetowej w sposób drastyczny i oczywisty zapoznawały (sic!) obowiązujące przepisy konstytucyjne, np. w ogóle nie ustanawiając środków na realizację takich zadań, których wykonywanie jest wyraźnie nakazane przez samą konstytucję lub nie przewidując jakichkolwiek środków na funkcjonowanie organów, których istnienia konstytucja wymaga”.

"Czy leci z nami pilot?"

Prawnik nie ma wątpliwości co do tego, że przyjęta ustawa budżetowa na rok 2025 jeszcze pogłębi kryzys prawny w Polsce. Jako wzorce kontroli przywołał art. 219 ust. 1 w zw. z art. 173 w zw. z art. 178 ust. 2 oraz art. 195 ust. 2, a ponadto w zw. z art. 186 ust. 1 Konstytucji RP.

Uchwalenie oczywiście niekonstytucyjnej ustawy budżetowej może być zniwelowane poprawkami Senatu (o czym przekonamy się w najbliższym czasie - są sygnały, że może tak się stać). Można spekulować, czy na zmianę może mieć wpływ kwestia decyzji o powołaniu prezesa TK (skądinąd ciekawa koincydencja czasowa - osobiście wątpię w powiązanie tych kwestii po niechlubnym incydencie z „wycofaniem kontrasygnaty”). Jeśli się tak nie stanie, to Polska wkroczy w nową fazę wojny politycznej oraz kryzysu konstytucyjnego, co należy wiązać ściśle z nadchodzącą kampania prezydencką

– przewiduje sędzia SN.

Prof. Zaradkiewicz zaznaczył jednak, że nawet gdyby Trybunał Konstytucyjny, zagłodzony brakiem środków budżetowych na swoją działalność oraz na wypłatę wynagrodzeń sędziom stwierdził niekonstytucyjność budżetu, nie paraliżuje to działalności państwa. Rodzi jednak szereg trudnych konsekwencji.

"Pozostając jednak w sferze prawnej: stwierdzenie przez TK niekonstytucyjności z wniosku prewencyjnego Prezydenta RP dotyczącego ustawy budżetowej nie paraliżuje działania państwa. Rada Ministrów prowadzi bowiem wówczas gospodarkę finansową na podstawie przedłożonego projektu ustawy. Natomiast niedokonanie zmian ustawy budżetowej wymaganych po wyroku TK rodzić może odpowiedzialność przede wszystkim po stronie Premiera, a ponadto prowadzić do lawiny pozwów przeciwko Skarbowi Państwa (może się okazać, że obrona pod hasłem „to nie jest prawdziwy TK” raczej nie będzie skuteczna). O skutkach politycznych, destabilizacji finansów publicznych i pogłębieniu kryzysu konstytucyjnego (można jeszcze bardziej…!) nawet nie wspominam" - zauważa Zaradkiewicz. 

Otwarte jest też pytanie o możliwy skutek w postaci skrócenia kadencji Sejmu przez Prezydenta (o wykładni art. 225 Konstytucji w tym kontekście napiszę innym razem). A wtedy wszyscy będziemy mogli zadać sobie pytanie: „czy leci z nami pilot?”

– kończy swoje przewidywania sędzia SN.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, x.com

#Kamil Zaradkiewicz #ustawa budżetowa 2025

JG