Niderlandzkie media informują o tym, że nowym sekretarzem generalnym NATO zostanie Mark Rutte -Jak wiadomo mamy do czynienia z politykiem, który był silnie zaangażowany w Nord Stream, a zatem jest to wiadomość niepomyślna dla naszego regionu. Możliwa nominacja na stanowisko sekretarza generalnego NATO Marka Rutte związana jest z realizacją scenariusza niemieckiego, który zakłada w przyszłości zawarcie porozumienia z Rosją – mówi prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.
Nowym sekretarzem generalnym NATO zostanie Mark Rutte - podał serwis informacyjny NOS. O nowej funkcji ustępującego premiera Holandii redakcja miała dowiedzieć się ze źródeł zbliżonych do władz w Hadze. W tym tygodniu poparcie dla kandydatury Holendra wyraziły Słowacja oraz Węgry, które były wcześniej mocno sceptyczne wobec tej kandydatury. Ostatnim państwem, które nie zdecydowało się na poparcie Marka Rutte jest Rumunia, która nadal oficjalnie wspiera kandydaturę Klausa Iohannisa.
Jak przypomina prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, Europa Środkowa popierała kandydatury Kaji Kallas z Estonii, która bardzo szybko wypadła z wyścigu o fotel nowego sekretarza generalnego NATO m.in. ze względu na zbyt odważne stanowisko wobec Rosji. Również prezydent Klaus Iohannis mimo silnej kampanii nie zdołał przekonać sojuszników z Zachodu do swojej kandydatury.
Z kolei prezydent USA Joe Biden jeszcze przed ubiegłorocznym szczytem NATO w Wilnie mówił o kandydaturze Ursuli von der Leyen na stanowisko szefowej Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jak wiemy polityk ta wywodzi się z CDU, a obecnie rdzeniem koalicji rządzącej w Niemczech jest SPD. Nie dziwi więc, że kanclerz Olaf Scholz wysunął na stanowisko sekretarza generalnego NATO obecnego szefa niemieckiego MON-u Borisa Pistoriusa.
-Sądzę, że w tej układance Mark Rutte jest rozwiązaniem kompromisowym, który odpowiada obecnie zarówno Niemcom, jak i Amerykanom. Niderlandzki polityk nie będzie stanowił problemu, gdyby podejmowano decyzje strategiczne w zakresie formuły porozumienia z Rosją. Ten człowiek jest zaprawiony w porozumiewaniu się z Rosją, w rozumieniu realizacji interesów rosyjskich, co nie jest dobrą wiadomością dla naszego regionu