Komisje stworzone przez KO tak naprawdę służą kampanii wyborczej już bez żadnych pozorów – mówią rozmówcy „Codziennej”. – Komisje okazały się całkowitym fiaskiem. Stąd m.in. ta nerwowość. Widać jak na dłoni, że służą politycznym celom przed wyborami. Dwóch szefów tych komisji kandyduje do PE. Zachowanie Szczerby, który grozi Obajtkowi, grozi Jarosławowi Kaczyńskiemu, wynika z faktu, że tuż przed wyborami wymyka mu się z rąk spektakl polityczny, który w kampanii bardzo by mu się przydał – mówi Jarosław Sellin.
Michał Szczerba, kandydat do Parlamentu Europejskiego z ramienia KO, informował, że Daniel Obajtek (kandydat PiS do europarlamentu) został „skutecznie wezwany na posiedzenie komisji wizowej w dniu 5 czerwca na godzinę 15”. Szczerba stwierdził, że „w przypadku dalszego uporczywego uchylania się od zeznań komisja złoży w środę wniosek o jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie”. Na środę został wezwany przez Szczerbę także Jarosław Kaczyński. Prezes PiS wniósł o zmianę terminu, ale Szczerba oświadczył, że termin przesłuchania prezesa PiS przed komisją nie zostanie zmieniony, a nieusprawiedliwiona absencja Jarosława Kaczyńskiego zostanie ukarana. Szczerba wskazał kolejny możliwy termin przesłuchania, 7 czerwca.
Plan #KomisjaWizowa na środę:
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) June 4, 2024
10:00 Jarosław Kaczyński
15:00 Daniel Obajtek
Pół roku przygotowaliśmy się do tego posiedzenia. Pełna gotowość!
To ewidentne domaganie się, by sobie urządzić spektakl przed kamerami, jeszcze przed ciszą wyborczą, a przynajmniej spektakl przed kamerami pt. „Ściganie Obajtka” – komentują politycy Zjednoczonej Prawicy. Sam Obajtek, który wbrew doniesieniom mediów popierających koalicję nie ukrywa się, ale prowadzi kampanię na Podkarpaciu, zabrał głos w TV Republika.
– Z wizami nie mam nic wspólnego, tyle co z prochem na Marsie, więc nie wiem, po co jestem wezwany. Szanuję instytucję państwa i na komisję się stawię, ale to państwo, które ma standardy białoruskie, musi szanować obywatela i ludzi, których zaprasza na komisję – powiedział Obajtek w rozmowie z Katarzyną Gójską.
– Ta nerwowość szefów komisji, w tym Szczerby, wynika z dwóch powodów. Po pierwsze komisje okazały się całkowitym fiaskiem i sam Tusk już to wie. Nie było afery Pegasusa, nie było afery wizowej, nie było afery z wyborami kopertowymi. Po drugie fiasko komisji oznacza brak osiągnięcia politycznych celów także tych doraźnych. Widać bowiem jak na dłoni, że służą one politycznym celom przed wyborami. Dwóch z szefów tych komisji kandyduje do PE. Zachowanie Szczerby, który grozi Obajtkowi, grozi Jarosławowi Kaczyńskiemu, wynika z faktu, że tuż przed wyborami wymyka mu się z rąk spektakl polityczny, który w kampanii bardzo by mu się przydał
Jego ocenę potwierdza sondaż przeprowadzony przez Pracownię SW Research na zlecenie portalu Rp.pl. Jedynie 22 proc. respondentów oceniło pracę komisji pozytywnie. 28,3 proc. badanych nie ocenia pracy komisji ani pozytywnie, ani negatywnie; 25,9 proc. respondentów oceniło pracę komisji śledczych negatywnie, a 23,7 proc. badanych przyznaje, że nie śledzi prac tych komisji. Jednocześnie, jak informowała „Rzeczpospolita”, komisje kosztują podatników 200 tys. miesięcznie.
#GazetaPolskaCodziennie - Twój niezbędny przewodnik po najważniejszych wydarzeniach z kraju i ze świata. Jeśli szukasz rzetelnych informacji, pogłębionej analizy i interesujących artykułów, to środowe wydanie #GPC jest właśnie dla Ciebie! Czytaj na » https://t.co/1HYRtWjbz8 pic.twitter.com/3b3PyJF3On
— GP Codziennie (@GPCodziennie) June 5, 2024