Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Czerwone służby piszą do ludzi Tuska. Chwalą rząd, żądają działań

Przedstawiciele zarówno PRL-owskich środowisk wojskowych, jak i dawnych służb cywilnych, wystosowali do członków nowego rządu specjalne listy. Wyrażają w nich uznanie dla działań Tuska, potępiają „destabilizującą” państwo prawicową opozycję i domagają się realizacji ich własnych interesów. Między innymi dokonania przeglądu sal muzealnych pod kątem historycznym, nawiązania oficjalnej współpracy między dawną „wojskówką” z MON oraz wycofania się z ustawy dezubekizacyjnej - pisze "Gazeta Polska".

Czerwone służby piszą do Tuska
Czerwone służby piszą do Tuska
wg - niezalezna.pl

Ponad rok temu, przed Bożym Narodzeniem 2022 r., były prezydent Bronisław Komorowski stawił się w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW) na uroczyste spotkanie świąteczne z Klubem Generałów, którego szefem jest szkolony w Moskwie gen. Jerzy Słowiński, a honorowym członkiem – gen. Franciszek Puchała, planista stanu wojennego. Wśród gości byli także m.in. były szef WSI Marek Dukaczewski i prawnik Marek Chmaj, znany choćby z Fundacji Otwarty Dialog oraz z pomocy „ofiarom” dezubekizacji, a ostatnio – jako emisariusz Donalda Tuska w tajnych rozmowach z szefem NIK Marianem Banasiem. Dyskusja przebiegła, jak relacjonowali sami organizatorzy, „w niezwykle serdecznej atmosferze”.

Z kolei wiosną 2023 roku z Klubem Generałów fraternizowali się dwaj wiceprzewodniczący PO – Borys Budka i Tomasz Siemoniak. Postulaty „czerwonych” wojskowych spotkały się z „pozytywnym odbiorem kierownictwa PO” – twierdzili gospodarze spotkania. Przychylna reakcja Budki i Siemoniaka skłoniła wojskowych do wysunięcia konkretnej propozycji. „Dostrzegając pozytywy, złożyliśmy ofertę współpracy w sprawach dotyczących obronności kraju i bezpieczeństwa narodu oraz naprawy relacji organów władzy ze środowiskiem weteranów służby wojskowej, by wyeliminować moralne represje wobec kadry w rezerwie. Stanowimy liczną grupę społeczną w naszym państwie i chcemy być potrzebni” – relacjonowali po spotkaniu przedstawiciele Klubu Generałów i Admirałów RP.

9 lutego 2024 roku na terenie SGGW znów doszło do zebrania dawnej „wojskówki”. Tym razem wewnętrznego, bez gości spoza środowiska.

Crème de la crème

Spotkanie odbyło się z inicjatywy prezesa Klubu Generałów i Admirałów RP, wspominanego już gen. Słowińskiego. Ten ostatni pojawił się osobiście, podobnie jak gen. Władysław Saczonek, który w latach 1982–1984 odbył dwuletnie studia strategiczne w moskiewskiej uczelni wojskowej z oceną bardzo dobrą. Obecni byli również gen. Sławomir Dygnatowski, kłamca lustracyjny, tajny współpracownik Wojskowej Służby Wewnętrznej o pseudonimie Orion, gen. Tadeusz Wilecki, absolwent Akademii Sztabu Generalnego ZSRS, były członek egzekutywy KW PZPR w Zielonej Górze, i gen. Janusz Jakubowski, w latach 1977–1980 studiujący w Akademii Wojskowej im. Michaiła Frunzego w Moskwie.

Federację Stowarzyszeń Rezerwistów i Weteranów SZ RP reprezentował płk Zdzisław Przeszłowski, od 1985 roku działający w Zarządzie II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, czyli w instytucji komunistycznego wywiadu wojskowego. Przeszłowski był m.in. w latach 1986–1989 zastępcą attaché wojskowego, morskiego i lotniczego przy ambasadzie PRL w Brukseli.

Przedstawicielem Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP na spotkaniu był gen. Roman Harmoza, który od 1978 do 1980 roku studiował w Akademii Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych ZSRS im. K. Woroszyłowa w Moskwie. W rozmowach brał też udział płk Zbigniew Chąciak, zastępca gen. Marka Dukaczewskiego (ostatniego szefa WSI) w Stowarzyszeniu „SOWA”, oraz Marek Bielec – prezes Związku Żołnierzy Wojska Polskiego, wcześniej znany m.in. jako podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Towarzyszył im prawomocnie skazany w 2017 roku (za wykorzystywanie żołnierzy do budowy prywatnego domu) słuchacz akademii wojskowej w Moskwie, gen. Piotr Czerwiński (Stowarzyszenie Ogólnopolska Rodzina Kościuszkowców).

Czerwoni: wraca normalność

Na spotkaniu opracowano i podpisano pisma, skierowane do dwóch wiceministrów obrony narodowej: Cezarego Tomczyka (PO) i Stanisława Wziątka (SLD, wcześniej PZPR).

W listach tych czytamy, że „nasze przedwyborcze spotkania i rozmowy z liderami komitetów wyborczych, uzyskane wyniki w demokratycznych wyborach do władzy ustawodawczej (...) utwierdzają nas w nadziei graniczącej z przekonaniem o możliwości przywrócenia normalności w obszarze współpracy kierownictwa resortu obrony narodowej i dowództw jednostek wojskowych z organizacjami skupiającymi weteranów wojskowych”.

Czerwona „wojskówka” nawet nie ukrywała entuzjazmu z powodu zwycięstwa Tuska. „Zwycięska Koalicja 15 Października swoją postawą programową i determinacją działania zyskuje coraz większe uznanie Polaków” – napisali uczestnicy spotkania. I dalej:

„Widzimy już konkretne działania burzące mury niekompetencji, nepotyzmu, korupcji, sztucznych podziałów i destabilizacji norm życia w społeczeństwie. Nasze środowisko nie akceptuje takich standardów, byliśmy też przeciwni polityce dokonywanych podziałów”.

PRL-owska generalicja ze zrozumieniem podeszła do problemu „ograniczenia procesów decyzyjnych w obszarach wymagających naprawy”, czyli mówiąc prościej: do nierealizowania obietnic wyborczych przez rząd Tuska. Wojskowi składają to na karb „trudnej i nierozpoznanej jeszcze do końca sytuacji gospodarczej naszego państwa” oraz „prób destabilizacji wnoszonych przez opozycję na wielu obszarach działalności państwa”. Narzekając na „destruktywną politykę” PiS i „zniszczenie tradycji żołnierskiej służby”, nakłaniają adresatów swego pisma do „priorytetowego wniesienia do procedowania” następujących postulatów.

Po pierwsze, czerwoni wojskowi żądają, by „zaprzestać bezprawnego szykanowania żołnierzy za ich okres służby w PRL”. Ponadto nalegają, aby „dokonać przeglądu muzeów i sal tradycji w jednostkach wojskowych” pod kątem historycznym. Drugi postulat to przywrócenie „wypowiedzianych jednostronnie przez MON relacji współpracy z organizacjami weteranów służby wojskowej”. 

Wśród pozostałych żądań są m.in. powrót asysty honorowej przy pochówku komunistycznych oficerów, zagwarantowanie udziału ich stowarzyszeń w świętach państwowych i okolicznościowych oraz podpisanie porozumień o współpracy między MON a organizacjami „weteranów”.

Nie tylko wojsko

Pisma wojskowych emerytów zostały wysłane do ministrów Tomczyka i Wziątka 9 lutego 2024 roku. Dzień wcześniej do Marcina Kierwińskiego, szefa resortu spraw wewnętrznych, list napisali z kolei Jerzy Skrycki, wiceprezes Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych (w PRL w komunistycznym wywiadzie), i płk Henryk Budzyński, przewodniczący Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP, od lat walczący z ustawą dezubekizacyjną.

Oni także zaczęli od pochwał wobec obecnie rządzących. „Podobnie jak miliony Polek i Polaków z ulgą przyjęliśmy zwycięstwo wyborcze i utworzenie Rządu przez koalicję partii demokratycznych. Stało się tak nie tylko dzięki wyjątkowej mobilizacji milionów Obywateli naszego Kraju, ale także za sprawą zaangażowania wielu środowisk i zorganizowanych grup społecznych, którym bliskie są zasady demokratycznego państwa prawnego. Z satysfakcją możemy stwierdzić, że środowisko byłych policjantów, żołnierzy i funkcjonariuszy służb mundurowych, a obecnie emerytów i rencistów, wniosło swój wkład w końcowy efekt wyborów i zatrzymanie widocznych już tendencji autorytarnych” – czytamy w liście przedstawicieli środowiska dawnych esbeków, dziś nawróconych na „demokrację”.

Jednocześnie autorzy przypominają, że „z nadzieją przyjęli zobowiązanie ujęte w pkt 20 Umowy Koalicyjnej zapowiadające wprowadzenie rozwiązań przywracających prawa nabyte emerytów pobierających świadczenia na podstawie przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy”. Dlatego też domagają się jak najszybszych działań rządu w tej sprawie.

Chodzi m.in. o natychmiastowe wycofanie przez dyrektora Zakładu Emerytalno-Rentowego (ZER) MSWiA z sądów apelacyjnych wszystkich wniesionych tam apelacji, „bezzwłoczne zaprzestanie wnoszenia przez Dyrektorkę ZER kolejnych apelacji na niekorzyść represjonowanych”, a także  „bezzwłoczne wycofanie przez Dyrektorkę ZER wszystkich skarg kasacyjnych wniesionych do Sądu Najwyższego na niekorzyść osób represjonowanych”.

Obrońcy interesów esbeków naciskają również na rozpoczęcie prac nad zmianą ustawy dezubekizacyjnej i uchylenie „przepisów, które doprowadziły do represji, poniżenia i tragedii wielu emerytów i rencistów służb mundurowych”. „Deklarujemy jednocześnie gotowość udziału w tych pracach naszych przedstawicieli” – podkreślają.

Tradycja będzie kontynuowana?

Czy ludzie z dawnego układu wojskowego i bezpieczniackiego mogą liczyć na odzew „demokratycznej” koalicji? Wszystko wskazuje na to, że tak – zwłaszcza że szlaki zostały już przetarte.

W 2013 roku MON, kierowane wówczas przez Tomasza Siemoniaka, podpisało porozumienie o współpracy ze wzmiankowanym wyżej Klubem Generałów – choć wówczas seniorem Klubu był generał dywizji Teodor Kufel, wieloletni szef bezpieki wojskowej, absolwent kursów KGB w Moskwie w 1954 roku, w czasach stalinowskich komendant wojewódzki MO w Poznaniu (zmarł w 2016 roku). Współpracę przerwał dopiero Antoni Macierewicz jako minister obrony.

W 2019 roku z Klubem Generałów i Federacją Stowarzyszeń Służb Mundurowych spotkali się i zadeklarowali współpracę liderzy PSL. Jak czytamy w protokole z posiedzenia FSSM z 21 lutego 2019 roku: PSL zapewnił, że będzie z Federacją współpracować. „Rozmowy prowadzone były z osobami wytypowanymi przez liderów poszczególnych partii: ze strony PO – Stanisławem Gawłowskim, ze strony SLD – Włodzimierzem Czarzastym, ze strony PSL – Jakubem Stefaniakiem, ze strony Wiosny – Krzysztofem Gawkowskim. Wszystkie w/w ugrupowania partyjne deklarują współpracę z Federacją w pełnym zakresie, a szczególnie w sprawie wprowadzonej »ustawy represyjnej« – tak relacjonowane są w protokole słowa Zdzisława Czarneckiego, prezydenta FSSM. Zresztą miesiąc wcześniej na zamkniętym spotkaniu Klubu Generałów były szef WSI Marek Dukaczewski mówił:

„SLD, PO, PSL, Nowoczesna – z tymi partiami mamy sprawę [ustawy dezubekizacyjnej – przyp. red] zamkniętą”.

W lipcu 2022 roku „GP” informowała, że w ciągu ostatnich miesięcy Szymon Hołownia aż dwukrotnie odwiedził Klub Generałów. W spotkaniach tych wzięli udział m.in. Dukaczewski, opisywany już w niniejszym tekście gen. Piotr Czerwiński, oraz zarejestrowani jako kontakty operacyjne SB Stanisław Dobrzański i Andrzej Karkoszka.

 



Źródło: Gazeta Polska

Grzegorz Wierzchołowski