Bodnar przywraca kontrowersyjnych sędziów i prokuratorów. Tusk: "jestem pełen uznania"
Działania prowadzone w prokuraturze przez ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara, budzą głębokie kontrowersje i są szeroko krytykowane, także w środowisku prawniczym. Dla Donalda Tuska - wszystko jest jednak w porządku. Deklaruje, że wraz z Bodnarem "stara się pilnować procedur", a dla pracy nowego MS "jest pełen uznania".
W Prokuraturze Krajowej trwa chaos wywołany decyzjami nowego rządu i szefa resortu sprawiedliwości, Adam Bodnara, związany m.in. z wprowadzeniem nieprzewidzianego w prawie "pełniącego obowiązku Prokuratura Krajowego", Jacka Bilewicza. PK utrzymuje, że Prokuratorem Krajowym jest niezmiennie prokurator Dariusz Barski. Krytykowane są także inne decyzje personalne ministra Bodnara, które m.in. odsuwają od śledztw prokuratorów, którzy pracowali nad nimi latami.
Dziś Donald Tusk stwierdził, że "jest pełen uznania dla pana Adama Bodnara"
- To jest nadzwyczajna umiejętność w sposób wyważony, spokojny, bez cienia agresji, w oparciu o najlepszą wiedze konstytucyjną, o własny autorytet, a ma niezaprzeczalny autorytet, krok po kroku, naprawiać sytuację w prokuraturze – powiedział premier.
Dopytywany w dalszym pytaniu podczas konferencji prasowej o kwestię "autorytetu Bodnara" w próbie odwołania prokuratora Barskiego z pominięciem zgody prezydenta RP czy powołaniu do PK prokurator Anna Adamiak, która pomogła białoruskim śledczym w ujęciu białoruskiego opozycjonisty, Alesia Bialackiego, Tusk stwierdził, że on wraz z Bodnarem "starają się pilnować procedur, by nikt nie mógł nam zarzucić najmniejszego odstępstwa od litery i ducha prawa".
- Trzymam nie tylko kciuki za Adama Bodnara, myślę, że jego autorytet jest większy, niż kiedy objął swoją funkcję. Podjął się niezwykle trudnego zadania, stara się być w tym bezstronny, rozumieć literę i ducha prawa, nie jest radykałem, nie ma złych emocji, jest gotów do współpracy z panem prezydentem. Nie mamy wrażenia, by prezydent chciał współpracować z rządem czy MS/MSWiA, proszę się nie dziwić, że te procesy nie są łatwe i nie do końca estetyczne. Gdy ktoś dzisiaj reprezentuje postawę obywatelską i chce zachować co się da po tej katastrofie pisowskiej, stworzyć punkty orientacyjne to Bodnar.
– powiedział Tusk.
Stwierdził, że efektem będzie "prosta zmiana konstytucji". - Chcielibyśmy zmienić tylko po to, by na nowo wybrać instytucje takie jak TK - dodał.
Źródło: niezalezna.pl
