- Jestem prokuratorem krajowym, pierwszym zastępcą prokuratora generalnego. W żadnym razie (nie czuję się usunięty ze stanowiska - red.). Uważam, że działania pana prokuratora generalnego mają na celu obejście mechanizmu, który jest wyartykułowany w art. 14. Ustawy o prokuraturze, z którego wynika, że aby skutecznie odwołać prokuratora krajowego i innych zastępców prokuratora generalnego niezbędna jest zgoda prezydenta wyrażona na piśmie, tutaj takiej zgody nie było - powiedział Dariusz Barski w Polsat News.
Prezydent Andrzej Duda rozmawiał dziś z Prokuratorem Krajowym Dariuszem Barskim oraz zastępcami Prokuratora Generalnego. Podkreślił, że w świetle obowiązującego prawa Prokuratorem Krajowym jest nadal Barski, mimo próby bezprawnego przejęcia prokuratury przez Adama Bodnara i jego nominata.
- Ja nie podzielam tych opinii (na które powołuje się Adam Bodnar - red.). Opinie prawne nie są źródłami prawa, źródła prawa są wyartykułowane w Konstytucji i nie należą do nich opinie prawne. Można się z nimi zgadzać bądź nie, ale nie kształtują one stosunków prawnych
- kontynuował.
Jak zaznaczył, bardzo dobrze się stało, że Trybunał Konstytucyjny wydał takie postanowienie.
- Ja wnosiłem o to w swojej skardze konstytucyjnej, aby takie postanowienie zostało wydane i Trybunał Konstytucyjny przychylił się do tego wniosku. Wynika z niego tyle, że powinienem nadal pełnić swoją funkcję, a działania pana prokuratora generalnego powinny zostać powstrzymane, również nie powinna przynajmniej do momentu działania tego zabezpieczenia wywoływać skutków prawnych decyzja pana premiera o powołaniu pełniącego obowiązki prokuratora krajowego
- wskazał.
Pytany o sytuację, w której to jego miałaby wyprowadzić policja, stwierdził, że "raczej nie będę się opierał, jeżeli miałoby się tak stać".
- Nie będę stosował biernego oporu, ale mam nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie
- dodał.