10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Szaleńcy vs psychiatrzy

Czy człowiek chory na serce może oszukać lekarza robiącego EKG? Czy jeśli złamie sobie nogę, może oszukać RTG? Oczywiście nie.

Czy człowiek chory na serce może oszukać lekarza robiącego EKG? Czy jeśli złamie sobie nogę, może oszukać RTG? Oczywiście nie. A czy człowiek chory „na głowę” może oszukać psychologa, a nawet psychiatrę? Tak, może. Sam znam takie przypadki z czasów PRL‑u, kiedy niektórzy mężczyźni symulowali choroby psychiczne, by uniknąć służby w Ludowym Wojsku Polskim.

Wymagało to oczywiście podjęcia czegoś w rodzaju prywatnych małych studiów psychiatrycznych. Jeszcze lepiej, jeśli ktoś miał w swoim otoczeniu np. schizofrenika i mógł prowadzić obserwację, tak jak robi wielu aktorów, przygotowując się do trudnej roli. Tego typu wypadki nie falsyfikują psychologii ani tym bardziej psychiatrii, pokazują jednak ograniczenia tych nauk. Nie ulega wątpliwości, że nie ma metodologii pozwalającej niepodważalnie udowodnić, że psychicznie chory zbrodniarz wyzdrowiał na skutek terapii. Zresztą, to zabawne – alkoholikiem się ponoć zostaje na zawsze, a „wampir” nagle może się wyleczyć?! Pewne czyny – nawet jeżeli uznamy osoby je popełniające za chore – powinny na zawsze, nieodwołalnie wykluczać zbrodniarzy ze zbioru ludzi wolnych. To lekcja ze sprawy Mariusza Trynkiewicza.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Jakub Pilarek