- Nikt nie ma wątpliwości, że mieliśmy dzisiaj najście na siedzibę PAP o godzinie 3 w nocy prezesa-uzurpatora z agencją ochroniarską. Wygląda na to, że tego rodzaju próby w tym okresie świątecznym będą podejmowane. My również jesteśmy zdeterminowani w swoich działaniach. Podzieliliśmy się na grupy i będziemy na dyżurach, nie pozwolimy na siłowe wejście do budynków - zapewnia w rozmowie z Niezalezna.pl poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
Politycy PiS od środy przebywają rotacyjnie w budynkach mediów publicznych, korzystając z możliwości danej na mocy interwencji poselskiej. Zapowiadają, że nie ustąpią nawet w czasie nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, by wspierać dziennikarzy TVP, PAP i Polskiego Radia wyrzucanych przez zarządy mediów, powołanych na podstawie jedynie uchwały Sejmu i decyzji ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza.
- To, co oni robią, to jawne złamanie konstytucji i ustaw. Tak po prostu nie może funkcjonować praworządny kraj. Nowa koalicja ma większość i doskonale wie, jak zmienia się prawo. Uchwałami nie można zmieniać ustaw i udawać, że nic się nie stało - komentuje Zbigniew Kuźmiuk z PiS.
- Wprowadzaniu tych uchwał w życie towarzyszy naga siła. Kiedy Donald Tusk w czasie kampanii wyborczej mówił po wielokroć o "silnych ludziach", którzy "będą kogoś wyprowadzać" to wydawało mi się, że jest to po prostu retoryka kampanijna. Teraz przychodzi nam się zmierzyć w rzeczywistości z tą nagą siłą. Przychodzą silni ludzie i próbują wyprowadzać prawowite władze najważniejszych spółek - ocenia Kuźmiuk.
- Wiemy, kto ma większość, ale w Polsce nadal obowiązuje prawo. Zdajemy sobie sprawę, że większość ma prawo do zmian w mediach publicznych, ale oczekujemy, że jako ugrupowanie, które 8 lat biegało w koszulkach z napisem "Konstytucja" będzie szanować ustawę zasadniczą. Niech zmienią ustawę o mediach narodowych i KRRIT, przeprowadzą cały proces legislacyjny. Niech negocjują z prezydentem jej odpowiedni kształt, aby ten podpisał proponowaną ustawę - zaznacza polityk PiS.
- Następnie wprowadzą ją w życie i będą dokonywali zmian. Tak się dokonuje zmian w cywilizowanych państwach. Obecnie próbuje się wprowadzać nowe władze, posiłkując się łysymi karkami. Polska jest krajem europejskim, a tutaj próbuje się wprowadzać standardy republik bananowych - porównuje.
Kuźmiuk uważa, że nie tylko media publiczne są zagrożone przez tego typu działania nowej większości rządowej. Jest przygotowywana uchwała, dotycząca m.in. Krajowej Rady Sądownictwa, Sądu Najwyższego itd. Rozumiem, że będą one podstawą do działań wobec kolejnych instytucji. Tego możemy się spodziewać, skoro koalicja weszła na tę ścieżkę - ostrzega rozmówca "Niezależnej".