Donald Tusk zapowiedział dzisiaj, że "wszyscy polscy eurodeputowani, którzy pracują ze mną będą głosowali przeciwko przyjęciu raportu z poprawkami" w sprawie zmiany traktatów UE. W szczerość takiej postawy nie wierzy była premier Beata Szydło. - To tylko taktyczna zagrywka. Tusk równocześnie dobrze wie, że jego koledzy z Europejskiej Partii Ludowej chcą poprzeć zmiany Traktatów, co zapewne doprowadzi do ich zatwierdzenia w PE - napisała na Twitterze.
Dzisiaj w Parlamencie Europejskim odbywa się debata nad sprawozdaniem Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO) PE zalecającym zmianę unijnych Traktatów. Głosowanie nad przyjęciem sprawozdania ma mieć miejsce w środę.
- Wszyscy polscy eurodeputowani, którzy pracują ze mną będą głosowali przeciwko przyjęciu raportu z poprawkami. Nie dlatego, żebyśmy byli przeciwni postępującej integracji Europejskiej, ale (chodzi o) część uwag i propozycji, a także tempo
Dodał, że chciałaby wszystkich uspokoić, że „na razie mamy do czynienia raczej z polityczną publicystyką niż aktami politycznymi”.
- Nawet, jeśli ten raport zyska akceptację większości Parlamentu Europejskiego, jest to opinia, która może, ale nie musi być wstępem do dalszych prac – zaznaczył Tusk.
Unia, jak dodał, „jeśli będzie się zmieniała, to nie pod dyktando Niemców, Francuzów, ale zgodnie z naszymi interesami”.
- Mamy to prawie w ręku. Pod jednym warunkiem, że chcemy współgrać z naszymi partnerami, a nie obrażać ich, obrażać się na nich i rezygnować z aktywnej polityki europejskiej. (…) Bardzo dużo wygramy. Mogę wam to obiecać – stwierdził Donald Tusk.
W tonie o jakim mówił Tusk, wypowiadał się dzisiaj w Parlamencie Europejskim Andrzej Halicki, deputowany z ramienia Platformy Obywatelskiej.
- Chcemy i potrzebujemy Unii silniejszej i sprawnej, ale jest wiele sposobów na realizacje tego celu. Nie możemy się zgodzić na Unię dwóch prędkości - twierdził Halicki.
Chcemy i potrzebujemy Unii silniejszej i sprawnej, ale jest wiele sposobów na realizacje tego celu. Nie możemy się zgodzić na Unię dwóch prędkości. Dziś w PE debata o reformie Traktatów 🇪🇺
— Andrzej Halicki MEP (@AndrzejHalicki) November 21, 2023
Posłuchajcie ⤵️⤵️⤵️ pic.twitter.com/KU03p2UY6T
Sceptyczna wobec takich opinii i wypowiedzi polityków PO jest była premier Beata Szydło.
- Donald Tusk powiedział, że „współpracujący z nim europosłowie” (czyli z KO) zagłosują przeciwko zmianom Traktatów Europejskich. Tusk boi się reakcji Polaków - i słusznie. Ale to tylko taktyczna zagrywka. Tusk równocześnie dobrze wie, że jego koledzy z Europejskiej Partii Ludowej chcą poprzeć zmiany Traktatów, co zapewne doprowadzi do ich zatwierdzenia w PE. Jeśli Tusk faktycznie jest przeciwko zmianom, to powinien zwrócić się do swoich przyjaciół z Grupy Webera, żeby także zagłosowali przeciwko - napisała na Twitterze eurodeputowan PiS.
- Tego jednak Tusk nie zrobi. Zgadnijcie Państwo, dlaczego? - dodała.
Donald Tusk powiedział, że „współpracujący z nim europosłowie” (czyli z KO) zagłosują przeciwko zmianom Traktatów Europejskich. Tusk boi się reakcji Polaków - i słusznie. Ale to tylko taktyczna zagrywka. Tusk równocześnie dobrze wie, że jego koledzy z Europejskiej Partii Ludowej…
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) November 21, 2023