Belg Guy Verhofstadt, który był jednym z pięciorga eurodeptowanych, pracujących nad planem przekształcenia UE w superpaństwo, w dzisiejszej debacie podkreślał, jak potrzebna rzekomo jest to zmiana. - Główny problem, przed którym stajemy w Unii Europejskiej jest to, że często reagujemy za mało i za późno, bo pozostajemy sparaliżowani poprzez żądanie jednomyślności w procesie decyzyjnym - stwierdził.
Oprócz Verhofstadta nad zmianami w traktatach pracowało czworo eurodeputowanych z Niemiec. Belg zrobił wstęp do dzisiejszej debaty, która zapowiada się bardzo burzliwie.
Świat zmienił się znacząco. Od tego czasu, zwłaszcza w ostatnich latach, świat stał się bardziej brutalny. Jest to świat taki, w którym suwerenność narodów i krajów w Europie, moim zdaniem, może zostać zabezpieczona tylko poprzez zwiększoną Unię Europejską i zacieśnienie Unii Europejskiej
- dodał. Jako przykład podał problem z nałożeniem kolejnych sankcji na Rosję.
Ta antyrosyjska retoryka w ustach Verhofstadta zabrzmiała jednak bardzo nieszczerze. Przypomnijmy, że w 2018 r. portal Politico Europe ujawnił, że Verhofstadt jest powiązany z aferą "Paradise Papers", dotyczącą lokowania pieniędzy w rajach podatkowych. Chodzi o belgijską firmę Exmar, w której władzach w latach 2010-2016 zasiadał polityk. Spółka ta - i to w czasie, gdy Verhofstadt pobierał w niej wynagrodzenie - handlowała bez żadnych skrupułów z rosyjskim Gazpromem. Verhofstadt wykonywał wobec Kremla przychylne gesty także jako premier Belgii. W marcu 2007 r. odwiedzał Moskwę, składając wizytę zarówno u Władimira Putina, jak i w siedzibie Gazpromu. Belgijska delegacja poprosiła wówczas wprost, by kraj ten stał się „węzłem” tranzytowym rosyjskiego gazu w Europie Zachodniej.
Weta i szantaże stały się w Unii Europejskiej, że tak powiem, praktyką wręcz standardową. [...] Myślę, że to [przekształcenie UE w państwo] jest dobry sposób, by pokonać tę pułapkę jednomyślności, w której Unia Europejska tkwi od wielu, wielu lat. [...] Wzmacniamy europejską demokrację poprzez większe prerogatywy dla Parlamentu Europejskiego, chociażby możliwość podejmowania inicjatyw czy decydowania o dochodach w budżecie. I wreszcie jeszcze nowe kompetencje w kwestii obronności i zmian klimatycznych