- To przypomina historię dr. Frankensteina, który chciał stworzyć wspaniałego człowieka, ale stworzył potwora. Tu chodzi o zagrabienie wszystkich ważnych kompetencji państwom członkowskim i zredukowanie instytucji. Jeżeli ta reforma stanie się faktem, to będziemy mieli mniej władzy niż Niemcy czy Francja. To nie jest żadna demokracja i my się na to nie godzimy - powiedział w Parlamencie Europejskim prof. Ryszard Legutko.
Dzisiaj w Parlamencie Europejskim odbywa się debata nad sprawozdaniem Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO) PE zalecającym zmianę unijnych Traktatów. Głosowanie nad przyjęciem sprawozdania ma mieć miejsce w środę.
Ryszard Legutko, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, podczas debaty stwierdził, że "to sprawozdanie pokazuje, jak niebezpieczna stała się UE".
- To przypomina historię dr. Frankensteina, który chciał stworzyć wspaniałego człowieka, ale stworzył potwora. Tu chodzi o zagrabienie wszystkich ważnych kompetencji państwom członkowskim i zredukowanie instytucji. Jeżeli ta reforma stanie się faktem, to będziemy mieli mniej władzy niż Niemcy czy Francja
Polski eurodeputowany zwrócił uwagę, że PE nie ma inicjatywy legislacyjnej, brakuje mu organom UE legitymacji demokratycznej.
- Wy chcecie rządzić całym kontynentem, a nie jesteście w stanie zadbać o ciepłą wodę w tym budynku - stwierdził.
Zdaniem Ryszarda Legutki, odrzucić należy całość projektu zmian traktatowych.
Główne proponowane zmiany - to eliminacja zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach i transfer kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom UE m.in. poprzez utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych UE - w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności (art.3 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej) oraz znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych (art.4), które obejmowałyby siedem nowych obszarów: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł i edukację.