- Jeżeli doszłoby do formowania rządu przez dzisiejsze partie opozycyjne, to najbardziej naturalnym krokiem jest tzw. drugi krok konstytucyjny - powiedziała dzisiaj Małgorzata Paprocka, minister w Kancelarii Prezydenta RP.
W zeszłym tygodniu odbyły się rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy z liderami komitetów wyborczych, które w nowym Sejmie będą mieli swoich przedstawicieli. Po zakończeniu konsultacji prezydent przekazał, że są dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną i mają kandydata na premiera. Jak powiedział, kandydatem Zjednoczonej Prawicy jest Mateusz Morawiecki, a kandydatem KO, Trzeciej Drogi i Lewicy - jest Donald Tusk. Stwierdził też, że KO, Trzecia Droga i Lewica nie mają jeszcze formalnie zawartej koalicji, nie mają umowy koalicyjnej i nie mogą podać kandydatów na ministrów.
Trwają jednak nieustanne naciski środowisk opozycyjnych na prezydenta RP, by w tzw. pierwszym kroku powierzył misję tworzenia rządu Donaldowi Tuskowi.
Małgorzata Paprocka, minister w Kancelarii Prezydenta RP, podkreśliła, że partie opozycyjne nie startowały w ramach koalicji wyborczej, tylko oddzielnie.
- Tu trzeba pamiętać, że mówimy o 10 partiach nie o trzech. Startowały oddzielnie, nie zawarły koalicji wyborczej. Na ten moment umowa koalicyjna również nie została jeszcze zawarta i formuła przysłania 248 podpisów byłaby pewnym novum. Natomiast myślę, że jednak jasno trzeba powiedzieć wszelkie większości potwierdzają się w jednym momencie. A mianowicie podczas głosowania na sali sejmowej