Nie wiedzą kogo mają na listach? Kandydat prostuje... informacje o sobie. Wpadka Platformy Obywatelskiej
Jeden z kandydatów Koalicji Obywatelskiej do Sejmu wysłał lokalnym mediom sprostowanie dotyczące... własnego życiorysu. Jak to możliwe? Okazało się, że działacze PO, prezentując listy, wpisali do biogramu kandydata coś, co nigdy nie miało miejsca. Teraz twierdzą, że to "pomyłka pisarska".
Jednym z kandydatów Koalicji Obywatelskiej w woj. świętokrzyskim ma być Andrzej Bydłosz. Na liście KO będzie miał numer 11. Koalicja Obywatelska, prezentując kandydatów, poinformowała, że Bydłosz to dawny radny i zastępca burmistrza Buska-Zdroju.
Zaskoczeni byli nie tylko w Busku, ale zapewne skonsternowany musiał być też sam kandydat. Bydłosz zwrócił się do Radia Kielce o sprostowanie biogramu, bo... nie był ani radnym ani wiceburmistrzem pięknego miasta uzdrowiskowego w Świętokrzyskiem.
Jak to możliwe, że aż tak się pomylono? Sekretarz regionu w PO Michał Piasecki w rozmowie z Radiem Kielce stwierdził, że "przypadek Andrzeja Bydłosza był jedynie błędem pisarskim i pomyłką techniczną".
- Przekonuje też, że nie wynikła ona z nieznajomości kandydatów. Jak dodaje, błąd został także wyjaśniony z kandydatem - informuje rozgłośnia.
Źródło: Radio Kielce, Niezalezna.pl
