"Platforma skręciła w lewo"
Posłanka KO Joanna Fabisiak poinformowała we wtorek na antenie Polsat News, że do Sejmu wystartuje z list Trzeciej Drogi (PSL i Polska 2050), jak zwykle w Warszawie z dziesiątego miejsca. Jak zaznaczyła, nie ma żalu, że nie startuje z list Platformy, bo partia "przesunęła się w lewo, zmieniła poglądy".
Posłanka Fabisiak podkreśliła, że o listy Trzeciej Drogi trzeba pytać tych, którzy je układają. Dodała, że kilka dni temu przekazano jej, że będzie startować z list tej koalicji. "Ale, to się wszystko zmienia z minuty na minutę. Rano jest taka wiadomość, po południu inna. Dlatego trzeba spokojnie poczekać co będzie" - powiedziała posłanka.
Jak mówiła, "czas jest gorący, to po prostu jest wulkan, więc wszystko się gotuje, wszystko się tam ustala i co się ostatecznie ustali zobaczymy 6 września" - zaznaczyła Fabisiak.
Polska 2050? Nie ma jej na listach
Fabisiak pytana w Polsat News, czy jej poglądy w kwestii aborcji były wcześniej przeszkodą do startowania z list PO lub KO, odparła, że nie, bo PO w swoich zapisach sprzed wielu lat ma zdanie o wolności sumienia. "Warto było wcześniej jakoś porozumieć się ze mną, ale to też była moja wina, bo przewodniczący Tusk jasno i wyraźnie powiedział, ja też jasno wyraźnie powiedziałam, że poglądów nie zmienię" - dodała.
Jak podają media, wczoraj działacze Polski 2050 mieli oświadczyć, że ta kandydatura pojawiła się bez ustaleń z nimi, i zablokowali jej start.
Współprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko pytany, czy posłanka Fabisiak znajdzie się na listach Trzeciej Drogi odparł, że "pani Fabisiak nie będzie startować z naszej listy". Również wiceprezes PSL Dariusz Klimczak, o starcie Fabisiak powiedział, że "takiego nazwiska nie ma u nas na listach wyborczych".