Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

„My odwołujemy się do woli Polaków”. Jarosław Kaczyński zabrał głos po ujawnieniu pytania referendalnego

- My odwołujemy się do woli Polaków, nie do różnych interesów, także tych zewnętrznych, nie do tego, co wyrażają w swoich niebywałych i bezczelnych wypowiedziach niektórzy politycy, ostatnio szczególnie niemieccy, ale do tego, co sądzą Polacy, co uważa nasz naród, a w każdym razie jego większość - oświadczył podczas konferencji prasowej prezes PiS Jarosław Kaczyński. Polityk odniósł się w ten sposób do ujawnionego dziś pytania referendalnego.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Prezes PiS Jarosław Kaczyński
twitter.com/pisorgpl

Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w piątek spot dotyczący referendum. Jak poinformował w nagraniu prezes PiS, pierwsze pytanie ma brzmieć: "Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?".

Kaczyński: "To bardzo ważne referendum"

Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej odniósł się do treści pytania referendalnego a także nerwowych reakcji opozycji.

"Ja przypomnę, że to jest kwestia sporna właściwie od początku tej nowej Polski. Do dziś budzi wielkie emocje. To, co słyszymy po ogłoszeniu tego pytania, te bardzo nerwowe reakcje pokazują, że trafiliśmy. Że krótko mówiąc były różne daleko idące plany, a to referendum ma służyć temu, by one nie mogły być zrealizowane nawet wtedy, gdyby KO i jej sojusznicy objęli władzę"

– oświadczył Kaczyński.

W jego opinii "to jest bardzo ważne referendum - jeśli referendum będzie ważne, czyli frekwencja wyniesie ponad 50 proc., mamy do czynienia z decyzją społeczeństwa". Podkreślił, że "my odwołujemy się do woli Polaków, nie do różnych interesów, także tych zewnętrznych, nie do tego, co wyrażają w swoich niebywałych i bezczelnych wypowiedziach niektórzy politycy, ostatnio szczególnie niemieccy, ale do tego, co sądzą Polacy, co uważa nasz naród, a w każdym razie jego większość". 

"Sprawa toczy się już przeszło 30 lat, związane są z nią w szczególności pewne nazwiska. Na pierwszym miejscu trzeba postawić nazwisko pana Balcerowicza, ale jest także wiele innych nazwisk, ostatnio eksponuje się w tej sprawie także pan Grabowski. To jest coś, co żyje i ciągle stanowi pewnego rodzaju groźbę, która wisi nad naszym społeczeństwem"

– powiedział.

Kaczyński stwierdził, że "oni wszyscy idą w różnych wypowiedziach bardzo daleko -domagają się, by prywatyzowano wszystko, m.in. porty – pamiętajcie państwo, że porty są dostarczycielem bardzo znacznej środki naszych środków budżetowych".

"Domagają się niekiedy w pewnych wypowiedziach prywatyzacji nawet więzień. Krótko mówiąc, to jest pewnego rodzaju obsesja, ale za tą obsesją stoi niewątpliwie także interes. Interes zewnętrzny, bo Żaden poważny ekonomista nie powie dziś, że kapitał nie ma narodowości. Kapitał ma narodowość i to jest zawsze ważne, aktualne. Podczas kryzysów to jest szczególnie aktualne. Wtedy ta narodowość staje się czymś ogromnie istotnym i decyduje o tym, co jest robione"

– oświadczył.

"My chcemy, by decydowało społeczeństwo"

Jarosław Kaczyński powiedział także, że "mieć własne, potężne przedsiębiorstwa to coś niesłychanie istotnego i to się nie podoba, stąd te ataki na Orlen, także na to, że Orlen integruje pewną część polskiej gospodarki, te zabawne twierdzenia, że myśmy wyprzedali Lotos". Podkreślił, iż w jego opinii "w ogóle nie ma sensu z tym dyskutować, to przecież wykonanie warunków zaradczych, które postawiła UE".

"My chcemy, by decydowało społeczeństwo, naród i ci wszyscy, którzy się temu przeciwstawiają, to wyśmiewają lub zalecają co robić, by to referendum było nieważne, po prostu pokazują, że nie mają nic wspólnego z demokracją. Chcą, by w Polsce rządziła oligarchia, żeby rządził przywilej pewnej mniejszościowej grupy, by był swego rodzaju monopol władzy"

– powiedział prezes PiS.

Kaczyński wskazał też, że Zjednoczona Prawica w ciągu 8 lat swoich rządów stworzyła "model funkcjonowania gospodarki, który działa i budzi zainteresowanie w bardzo szerokiej, globalnej skali".

"On jest atakowany, bo wielu podmiotom nie podoba się to, by w środku Europy było budowane silne państwo, które w pewnym momencie może zupełnie zmienić geopolitykę europejską na korzyść pokoju, demokracji i naszego narodu. Powtarzam: to się nie podoba. Ciągle jest dążenie do dominacji. Jesteśmy jedyną siłą, która dziś jest w stanie stworzyć przesłanki do tego, by to się zmieniło, by te idee, które legły u podstaw UE, zostały rzeczywiście zrealizowane"

– zakończył Kaczyński.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Jarosław Kaczyński #wybory parlamentarne #wybory 2023 #referendum

Mateusz Mol