Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Paryż płonie, turyści odwołują rezerwacje. Nie chcą przebywać w niebezpiecznym kraju

Zamieszki, jakie w ostatnim czasie wybuchły we Francji, spowodowały, że turyści, którzy chcieli wybrać się do tego kraju, masowo anulują rezerwacje. W tym klienci, którzy przynosili paryskim apartamentom największe dochody - biznesowi turyści ze Stanów Zjednoczonych.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com

Szef paryskiego biura podróży Jean-François Rial, cytowany przez actu.fr, przyznał, że wielu turystów odwołało swoje rezerwacje, z czego najwięcej jest klientów ze Stanów Zjednoczonych. - Jeśli te zamieszki potrwają dłużej, będzie to fatalne dla wizerunku Francji na rok przed igrzyskami olimpijskimi - mówi Rial.

Istnieje realne ryzyko dla wizerunku Francji w trakcie letniego sezonu turystycznego. Nawet jeśli zamieszki się uspokajają, to wielu turystów bierze pod uwagę ryzyko. Już wcześniej mieliśmy falę tysięcy odwołań rezerwacji hotelowych, a dziś w Paryżu w związku z przemocą na ulicach mamy kolejne tysiące odwołań. Myślę, że to 20-25 procent dla klientów międzynarodowych

– wskazuje.

Rial żali się, że "byliśmy na dobrej drodze, aby zrobić bardzo dobry letni sezon turystyczny w stolicy", ale szansa przepadła przez nielegalnych migrantów. Ma też obawy związane z igrzyskami olimpijskimi, które zaplanowane są w 2024 roku w Paryżu: przyjechać ma wówczas wielu kibiców, w tym rodziny z dziećmi. Może się okazać, że postawa migrantów mocno ich odstraszy.

Specjalista ds. turystyki wskazuje, że Amerykanie i Japończycy są najbardziej wyczuleni na incydenty i odwołują swoje rezerwacje wręcz masowo. Od początku roku w Paryżu było 25 proc. więcej amerykańskiej klienteli jak rok wcześniej i w wielu przypadkach byli to klienci biznesowi, nie szczędzący pieniędzy na luksusowe hotele. 

- Naszym wielkim problemem jest to, że zamieszki się powtarzają - wskazuje szef paryskiego biura turystycznego.

Trwające od nocy z wtorku na środę na ulicach francuskich miast gwałtowne zamieszki zostały wywołane zastrzeleniem przez policję w Nanterre pod Paryżem 17-letniego Nahela podczas kontroli drogowej. W nocy z niedzieli na poniedziałek zatrzymano we Francji 157 osób. Na drogach publicznych doszło do 352 pożarów, spalonych zostało 297 pojazdów i uszkodzono 34 budynki. Trzech policjantów zostało rannych; uszkodzono posterunek policji i koszary żandarmerii.

 

 



Źródło: actu.fr, niezalezna.pl

#Francja

Michał Kowalczyk