Komu zależało na resecie z Rosją? "Każdy, kto mówił, że Moskwa jest zagrożeniem, był dyplomatołkiem"

Goście Michała Rachonia w studio "Woronicza 17" rozmawiali na temat ustawy o powołaniu komisji ds. wpływów rosyjskich, która została przyjęta przez Sejm, a którą w najbliższym czasie zajmie się Senat.

Poseł Paweł Bejda z PSL pytany był, czy nie zastanawiał się, z jakiego powodu wieloletnia polityka dialogu z Rosją nie została podsumowana.

Ja myślę, że to były zupełnie inne czasy, gdzie Stany Zjednoczone, cywilizowany Zachód zupełnie inaczej podchodził do Rosji, można powiedzieć, zbyt łatwowiernie

- stwierdził polityk.

Ponadto Bejda zarzucał, że PiS rządzi już 8 lat i dopiero teraz "zabierają się za tą sprawę" - czyli chcą powołać komisję ds. wpływów rosyjskich.

Teraz ta sprawa będzie używana jako maczuga wyborcza do okładania opozycji i przedstawicieli opozycji

- stwierdził i dodał, że komisja będzie działać "w sposób nielegalny".

W odpowiedzi rzecznik rządu Piotr Müller zwrócił uwagę, że od razu po objęciu rządów Zjednoczona Prawica podjęła działania, by zdywersyfikować dostawy gazu i ropy do Polski.

Wy przez te lata, kiedy rządziliście nie pracowaliście nad tą dywersyfikacją. My zbudowaliśmy gazociąg Baltic Pipe, zdywersyfikowaliśmy dostawy ropy, jeśli chodzi o kierunek inny niż rosyjski, w związku z czym, kiedy wybuchła wojna, mogliśmy całkowicie zakończyć dostawy z tego kierunku. To jest ta różnica, że myśleliśmy naprzód wiele lat, by taką decyzję podjąć. Wy tego nie zrobiliście. Baltic Pipe - Donald Tusk powiedział, że norweski gaz nie jest potrzebny bo jest rosyjski i tak samo w innych obszarach funkcjonowania relacji polsko-rosyjskich

- powiedział Müller i dodał, że to Donald Tusk był pionierem we wprowadzaniu "resetu z Rosją".

Posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska zapowiedziała, że Lewica nie będzie się angażować w prace komisji ds. rosyjskich wpływów, jeśli ona powstanie.

Obserwowałam przez wiele lat taki "ferment" jeśli chodzi o środowiska szeroko pojętej Lewicy. Jest taki tygodnik "Przegląd", w którym pisują osoby, które od wielu lat lobbowały reset z Rosją. I to było wywieranie presji na polityków Lewicy.

- zwróciła uwagę.

Spytana, czy jeśli w komisji zasiądą osoby nie będące politykami, to przedstawiciele Lewicy nie zostaną do niej zgłoszeni, odpowiedziała, że "Lewica nie będzie brała w tym udziału".

"Dlatego, że to jest spektakl przedwyborczy" - dodała.

🗨️@AM_Zukowska: Jest taki tygodnik „Przegląd”, tam pisują różne osoby, które generalnie od wielu lat lobbowały za resetem z Rosją#wieszwięcej #Woronicza17 pic.twitter.com/uvzLxtcOeW

— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) June 11, 2023

Jacek Ozdoba z Suwerennej Polski odparł, że ubolewa nad tym, że w Polsce nie toczy się prawdziwa debata.

Przez lata nie rozmawiamy o tym, czego dzisiaj jesteśmy świadkami. Gdyby słuchano prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który napisał taki list do ambasadorów o neoimperialnej drodze Władimira Putina, to bylibyśmy dzisiaj w innym miejscu. Gdyby posłuchano śp. Lecha Kaczyńskiego - bylibyśmy w innym miejscu. Gdyby posłuchano rządów Zjednoczonej Prawicy - bylibyśmy w innym miejscu

- dodał.

Zwrócił też uwagę, ze Zbigniew Ziobro kiedy był jeszcze europosłem mówił, że rosyjski gaz będzie elementem szantażu i Putin będzie to wykorzystywał - nikt go wtedy nie posłuchał.

Panowało takie przekonanie, że każdy, kto zajmuje się polityką zagraniczną, a mówi, że Rosja jest zagrożeniem - jest dyplomatołkiem

- dodał Ozdoba.

🗨️@OzdobaJacek: Europejskie elity są bezpośrednio powiązane z rosyjskimi wpływami #wieszwięcej #Woronicza17 pic.twitter.com/Gnsmyreuuw

— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) June 11, 2023

 

Źródło: niezalezna.pl, TVP Info,