- Chcielibyśmy się porozumieć (z Brukselą w sprawie KPO - red.). Toczą się rozmowy, nawet dzisiaj. Natomiast nie cofniemy się nawet o 10 kroków, nie oddamy pól, które są zarezerwowane dla krajów członkowskich, co wynika z traktatów - mówił na antenie Telewizji Republika minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
W ubiegłym tygodniu Rada Ministrów przyjęła uchwałę ws. budowy elektrowni jądrowych w Polsce. Zgodnie z nią, pierwsza taka elektrownia ma powstać w technologii AP1000 firmy Westinghouse. Uchwała wskazuje, że budowę wielkoskalowych elektrowni jądrowych w Polsce zrealizuje Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe. Odpowiada ona m.in. za przygotowanie procesu inwestycyjnego, pełni też rolę inwestora. Jak wskazano w komunikacie po posiedzeniu rządu, pierwszy blok elektrowni, która zostanie wybudowana w północnej Polsce, powstanie do 2033 r.
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że drugi projekt w ramach rządowego programu PPEJ "jest w fazie negocjacji i nie ma żadnych rozstrzygnięć". Zaznaczył jednocześnie, że "nie wykluczamy żadnego z tych partnerów, którzy dotychczas negocjowali (...) Podmioty, które prowadziły z nami rozmowy nadal są brane pod uwagę".
O procesie przygotowywania się do budowy elektrowni jądrowych i o tym, czy Polskę na to stać, mówił na antenie Telewizji Republika minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
- Jeśli chodzi o finansowanie elektrowni jądrowej, to nie będzie z tym problemu. To są takie projekty, o których powstanie zabiega cały świat (...) Sądzimy, że powstanie nowa branża, która będzie się tym (budową elektrowni jądrowych - red.) trudniła i cała sieć kooperantów. Już dziś 70 % prac, jakie będą wykonywane przy budowie elektrowni jądrowej, będą wykonane przez polskie firmy. Mamy kilka lat na to, żeby zbudować kompetencje, zacieśniać współpracę z firmami, które już wykonywały to zagranicą
- powiedział, dodając, że "żadna firma amerykańska do pewnych prac nie przyjedzie". USA będzie budowę nadzorować strategicznie - "mają technologię, natomiast polscy inżynierowie i budowlańcy będą (elektrownie jądrowe - red.) budować, polscy architekci projektować. To ogromne przedsięwzięcie, które gospodarczo nam bardzo służy i my już dzisiaj myślimy, jak to maksymalnie wykorzystać" - zaznaczył Buda.
- Jeśli chodzi o finansowanie, partnerów będziemy mieli bardzo dużo - każdy życzy sobie mieć w portfelu inwestycję, która przez 70 lat przynosić będzie stały dochód
- podkreślił.
#PolskaNaDzieńDobry | @waldemar_buda (@MRITGOVPL): 70 % prac, jakie będą wykonywane przy budowie elektrowni jądrowej, będą wykonane przez polskie firmy, mamy kilka lat na to, żeby przygotować kompetencje i potrafić to robić. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) November 8, 2022
Nadal toczą się rozmowy pomiędzy polskim rządem a Komisją Europejską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Polska jest w stanie wystosować kolejną propozycję dla Brukseli. Nie ma jednak mowy o ustępowaniu Komisji Europejskiej, ale o uszczegółowieniu prawa w oparciu o wyrok TSUE z 15 lipca 2021 r. W nim znajdziemy m.in. zapis, że sędziów można pociągnąć do odpowiedzialności za „celowe pogwałcenie przepisów prawa krajowego” oraz „odmowę wykonywania wymiaru sprawiedliwości”. Dokładnie to uczyniło 30 sędziów SN, którzy wydali oświadczenie o odmowie orzekania.
- Chcielibyśmy się porozumieć (z Brukselą - red.). Toczą się rozmowy, nawet dzisiaj. Natomiast nie cofniemy się nawet o 10 kroków, nie oddamy pól, które są zarezerwowane dla krajów członkowskich, co wynika z traktatów. Bardzo byśmy chcieli się porozumieć, bo w większości spraw z UE współpracujemy: kryzys energetyczny, uchodźczy, a ta współpraca jest niezwykle potrzebna
- mówił minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
- Jeżeli dzisiaj nie staniemy ramię w ramię z całą UE przeciwko Rosji (...) nie będziemy w stanie przetrwać. Wszyscy, po każdej ze strony, powinni zadać sobie pytanie, czy nie warto złożyć broni i dyskutować na argumenty, ale w celu porozumienia. Mamy wątpliwości, czy wszystkie strony chcą się porozumieć, czy KE jednak gra na przedłużanie procesu, by ostatecznie doprowadzić do zmian w Polsce jeśli chodzi o władzę. Jeżeli ktoś nie ma tak niecnych zamiarów i nie chce uczestniczyć w grze politycznej wewnętrznej, to powinniśmy się porozumieć
- wskazał.
#PolskaNaDzieńDobry | @waldemar_buda (@MRITGOVPL):Toczą się rozmowy z UE, natomiast też nie cofniemy się o dziesięć kroków, nie oddamy pól, które są zarezerwowane dla krajów członkowskich, co wynika z traktatów.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) November 8, 2022
#PolskaNaDzieńDobry | @waldemar_buda (@MRITGOVPL):Jeżeli chcemy chronić suwerenności, to nie ma nic gorszego niż oddanie władzy naszym konkurentem, nasza suwerenność by topniała w tempie skokowym.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) November 8, 2022
#PolskaNaDzieńDobry | @waldemar_buda:Zagrożenie związane z Rosją w różnych krajach zostało potraktowane jako zadanie dla całego państwa, włącznie z opozycją. W Polsce mamy opozycję, która nie jest spotykana, na wszystko, co proponuje rząd, mówi nie.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) November 8, 2022