Meksykański resort spraw zagranicznych potępił "atak na 57 meksykańskich marynarzy" w Gdyni. Zaapelował też do polskich władz o ukaranie winnych.
Według meksykańskiego MSZ, w wyniku incydentu rannych zostało 17 obywateli Meksyku, z których dwóch trafiło do szpitala.
"Na szczęście ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo" - napisano. W komunikacie poinformowano też, że
"początkowo zatrzymanych zostało sześciu Meksykanów", którzy następnie zostali zwolnieni.
Zastępujący ministra spraw zagranicznych Meksyku Sergio Alcocer
wezwał ambasador RP w Meksyku Annę Niewiadomską, by "wyrazić zaniepokojenie meksykańskiego rządu z powodu tych niefortunnych i poważnych wydarzeń" - czytamy w oświadczeniu. Napisano też, że w ambasada Meksyku w Warszawie przekazała notę dyplomatyczną polskiemu MSZ, w której zwróciła się
"o interwencję w celu zapewnienia, że odpowiednie władze określą, kto jest odpowiedzialny za ten godny ubolewania incydent oraz o ukaranie winnych".
Oświadczenie wydała też Ambasada Meksyku w Polsce, która "
szczerze dziękuje wszystkim polskim obywatelom, którzy wyrażają swoją solidarność z członkami załogi Żaglowca Szkoleniowego Cuauhtémoc, w związku z przykrym incydentem, jaki wydarzył się w tę niedzielę w Gdyni. Marynarze są zdrowi i czują się dobrze, a dochodzenie mające na celu ukaranie winnych, jest w toku" - czytamy na jej fecebokowym profilu.
Przypomnijmy, że Stowarzyszenie kibiców Ruchu Chorzów "Niebiescy" napisało w swoim wczorajszym oświadczeniu:
"Iskrą zapalną zaistniałej sytuacji przed zbliżającą się godziną zbiórki kibiców było niewybredne zaczepianie, a w efekcie uderzenie w twarz kobiety przez jednego z meksykańskich marynarzy. W obronie kobiety stanął jeden z kibiców Ruchu, który momentalnie został zaatakowany przez kilku kolejnych obywateli Meksyku i w czasie zajścia został ugodzony nożem. W efekcie tego zajścia chorzowscy kibice ruszyli z pomocą zaatakowanemu koledze, co doprowadziło do bezpośredniego starcia obu grup, w którym Meksykanie użyli noża oraz stłuczonych butelek."
Rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni kom. Michał Rusak mówił wczoraj,
że cały czas trwają przesłuchania świadków zajść. Zastępca komendanta pomorskiej policji wszczął kontrolę w gdyńskiej policji, która ma sprawdzić, czy funkcjonariusze zareagowali na czas.
Źródło: TVN24,niezalezna.pl
JW