Krakowska prokuratura skierowała do sądu wniosek o umorzenie postępowania w sprawie Grzegorza Ś., który wjechał samochodem na Wzgórze Wawelskie i groził ludziom siekierą. Biegli stwierdzili, że jest on niepoczytalny.
-
Jednocześnie prokurator złożył wniosek o umieszczenie podejrzanego w zamkniętym zakładzie leczniczym z uwagi na stwierdzoną przez biegłych niepoczytalność – powiedziała dziś rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.
Sprawa dotyczy 48-letniego Grzegorza Ś. – byłego członka Platformy Obywatelskiej. 8 maja próbował on wjechać seatem ibizą na Wzgórze Wawelskie od strony Bramy Herbowej.
Widząc idących alejką ludzi, wysiadł z samochodu i zaczął im wygrażać siekierą. Kiedy ksiądz prowadzący grupę zareagował, mężczyzna wrócił do samochodu i gwałtownie ruszył w kierunku ludzi.
Strażnicy ze straży zamkowej oddali strzał ostrzegawczy, a potem kolejny - w oponę samochodu.
Mężczyzna mimo to przedostał się na dziedziniec zamku, po którym krążył samochodem. Zatrzymali go i obezwładnili policjanci.
Prokuratura postawiła Grzegorzowi Ś. siedem zarzutów, m.in. narażenia turystów na
bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia i grożenia siekierą.
W postępowaniu Grzegorz Ś.
nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.
Jak się okazuje,
członkostwo Grzegorza Ś. w PO to nie taka dawna sprawa. Mężczyzna złożył deklarację członkowską 15 września 2009 r.
Został usunięty z partii pięć miesięcy temu, w marcu tego roku. –
Po weryfikacji okazało się, że nie płacił składek. Został usunięty z powodu małej aktywności - mówi nam Katarzyna Pabian, rzecznik prasowy Zarządu Regionu Małopolskiego PO RP.
Wcześniej Grzegorz Ś. zapisał się do PO, 15 lutego 2006 r.
Był członkiem partii Donalda Tuska przez półtora roku do połowy 2007 r. Przestał udzielać się w partii z powodu rozwiązania swojego koła.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
mg