Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Nie żadna „specjalna operacja wojskowa”, a brutalny podbój Ukrainy. Znaleziono rosyjskie dokumenty wojskowe!

Kreml od wielu tygodni nie jest w stanie przełamać oporu Ukraińców, więc kolejne porażki rosyjskich wojsk tłumaczy strategią, której celem ma być obecnie podporządkowanie sobie jedynie wschodnich obwodów tego kraju. To plan minimum, który także będzie (jeśli w ogóle) bardzo trudny do zrealizowania. Jest to oczywiście wersja na potrzeby propagandy, bo w oczach przeciętnego Rosjanina "niezwyciężona armia rosyjska" może tylko triumfować, a zatem każda jej porażka byłaby dla niego niezrozumiała i podkopywałaby autorytet kremlowskiego satrapy. Znalezione dziś dokumenty zaprzeczają jednak nieudolnym tłumaczeniom Rosjan, a także ich początkowym deklaracjom o "specjalnej operacji wojskowej". Od początku chodziło o podbój.

Władimir Putin
Władimir Putin
Autor: Aleksiej Witwicki

W Trościańcu w obwodzie sumskim na północy Ukrainy odnaleźliśmy ważne rosyjskie dokumenty wojskowe, z których jasno wynika, że wróg zamierzał opanować całe terytorium naszego kraju

- przekazał w środę na Telegramie dyrektor ukraińskiego Państwowego Biura Śledczego (DBR) Ołeksij Suchaczow.

DBR poinformowało również o rezultatach działań śledczych pracujących w Trościańcu.

"Zidentyfikowano miejsca, w których okupanci znęcali się nad mieszkańcami miasta. Zgłoszono co najmniej 34 przypadki bezprawnego pozbawienia wolności i torturowania ludności cywilnej. Na miejscu zbrodni znaleziono pałki, kajdanki, metalowe szczypce i ubrania ofiar ze śladami krwi. Przeprowadzono m.in. 29 wizji lokalnych, a także ekshumowano ciała 23 ofiar, w tym dwojga dzieci"

- napisano w komunikacie.

27 kwietnia DBR oceniło, że około 45 proc. zabudowy miasta uległo zniszczeniu w wyniku rosyjskich ostrzałów artyleryjskich. "Funkcjonariusze Biura odnaleźli też pułapki minowe i pozostałości amunicji wroga" - relacjonowała ukraińska instytucja rządowa.

20-tysięczny Trościaniec został zajęty przez rosyjskie wojska na początku marca, a następnie po ponad trzech tygodniach wyzwolony przez siły ukraińskie. W miasteczku odnotowano zbrodnie przeciwko ludności cywilnej. Pojawiły się też doniesienia o zaminowaniu przez najeźdźców m.in. pól, poboczy dróg i terenu miejscowego cmentarza.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

po