Holenderski Rzecznik Praw Obywatelskich krytykuje rząd za opieszałość w wypłacaniu odszkodowań rodzicom poszkodowanym w tzw. aferze zasiłkowej. Afera wybuchła, gdy władze skarbowe w Holandii masowo wszczynały postępowania o wyłudzenia wobec rodzin pobierających zasiłki na dzieci.
Pod koniec ubiegłego roku specjalna komisja parlamentarna stwierdziła, że doszło do „bezprecedensowego naruszenia zasad praworządności” w związku z nieuzasadnionym wszczynaniem takich postępowań przez władze skarbowe w latach 2012-2019, mimo nadzoru rządu.
Sprawy dotyczyły w większości osób mających podwójne obywatelstwo. W rezultacie rodziny te musiały zwrócić tysiące euro, co doprowadziło wiele z nich do finansowej ruiny. W wyniku afery w połowie stycznia br. do dymisji podał się rząd premiera Marka Ruttego.
Rząd zobowiązał się do zrekompensowania strat, które poniosły rodziny, jednak zdaniem RPO Reiniera van Zutphena ten proces postępuje zbyt wolno.
„Nadal nie ma jasności, kiedy poszkodowani otrzymają zadośćuczynienie” – czytamy w raporcie RPO, który uważa, że administracja podatkowa działa w tej sprawie w sposób „wolny i skomplikowany”.
Na początku października rząd poinformował, że otrzymał 50 tys. wniosków od osób, które czują się pokrzywdzone przez organy podatkowe. Z informacji dziennika „Algemeen Dagblad” wynika, że jedynie 10 proc. z nich otrzymało dotąd rekompensatę.