- Polska nie ma żadnych podstaw, żeby w tej chwili wypłacać jakiekolwiek odszkodowania związane z niemiecką agresją, bo była jej ofiarą - powiedział dziś w TVP Info wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk, odnosząc się do konfliktu na linii Polska- Izrael po uchwaleniu przez Sejm nowelizacji Kodeksu Postępowania Administracyjnego.
W czwartek Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego, która stanowi m.in. że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w sprawie odebranego przed laty mienia. Nowelą zajmie się teraz Senat.
Uchwalenie nowelizacji spotkało się z reakcją strony izraelskiej. W wydanym w czwartek wieczorem oświadczeniu ambasada Izraela w Polsce stwierdziła, że nowela "w rezultacie uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego lub ubieganie się o rekompensatę" i że "to niemoralne prawo poważnie uderzy w stosunki między naszymi państwami". Również szef MSZ Izraela Jair Lapid ocenił we wpisie na Twitterze m.in., że "nowe polskie prawo jest hańbą i poważnie zaszkodzi stosunkom między dwoma krajami".
Wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk, który był dziś gościem Michała Rachonia w programie #Jedziemy, podkreślił, że „nieakceptowalne wypowiedzi [strony izraelskiej-red.], które pojawiły się w drugiej połowie ub. tygodnia napotkały na zdecydowaną reakcję, wyrażoną na wielu szczeblach”. – Jako ministerstwo spraw zagranicznych bardzo szybko (…) komunikowaliśmy naszym izraelskim partnerom jaka jest prawda – przekazał.
- Mam wrażenie, że w tej sprawie, z jednej strony albo jest niewiedza, albo niestety, ze strony części polityków pewna cyniczna gra na użytek własnych wyborców; z drugiej strony jest zmiana, realizująca wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2015 roku, przyjęta bez głosów sprzeciwu przez polski Sejm
- powiedział Szynkowski vel Sęk.
Według niego, uchwalona zmiana KPA wprowadza regulację, „która jest stosowana w wielu krajach”. – My to tłumaczymy w tej chwili naszym partnerom, gdyż wśród części z nich, mam wrażenie, że jest bazowanie na nieświadomości o czym rozmawiamy – ocenił.
- Jeżeli poruszany jest gdzieś w komunikacji temat mienia bezspadkowego, którego w ogóle ta ustawa nie dotyczy, jeżeli mówi się o tym, że to ma dotyczyć ofiar Holokaustu, podczas gdy wiadomo, że przecież przez cały ten okres, także po odzyskaniu przez Polskę niepodległości istniała możliwość składanie przez te osoby, które czuły się poszkodowane pewnych roszczeń. I niestety bardzo często było to nadużywane, co pokazywała afera reprywatyzacyjna
- zaznaczył. – I nadal będzie istniała możliwość składania roszczeń na ścieżce cywilnej, ale nie będzie możliwości wykorzystywania systemu prawnego, nieszczelnego przez oszustów nadużywających pamięć ofiar. (…) Część osób zaczyna rozumieć to nawet po stronie Izraela – dodał.
- Polska jest pierwszą i proporcjonalnie ofiarą drugiej wojny światowej, niemieckiej agresji na nasz kraj. Polska nie ma żadnych podstaw, żeby w tej chwili wypłacać jakiekolwiek odszkodowania związane z tą agresją, bo była jej ofiarą. I to bardzo zdecydowanie musi wybrzmieć również przy okazji tej sprawy, nie tylko w relacjach Polska-Izrael, ale na całym świecie, żeby jeszcze raz przypomnieć prawdę historyczną, którą niektórzy cały czas starają się zakłamywać – podsumował wiceminister.
Uchwalona w czwartek nowelizacja wynika z konieczności dostosowania prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego sprzed sześciu lat. W maju 2015 r. TK orzekł, że przepis Kpa w obecnym brzmieniu - pozwalający orzec o nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa nawet kilkadziesiąt lat po tej decyzji - jest niekonstytucyjny.
W związku z tym w nowelizacji zapisano, że nie stwierdzałoby się nieważności takiej decyzji, jeśli "od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło 10 lat, a także gdy decyzja wywołała nieodwracalne skutki prawne". W takiej sytuacji można byłoby jednak orzec, iż decyzję wydano z naruszeniem prawa. Natomiast, jeśli od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji upłynęło 30 lat, to w ogóle nie byłoby wszczynane postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji.
Zgodnie z przepisem przejściowym zawartym w nowelizacji do spraw administracyjnych niezakończonych przed dniem wejścia w życie zmiany stosowałoby się przepisy w nowym brzmieniu. Z kolei postępowania wszczęte po upływie 30 lat od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji i niezakończone przed dniem wejścia w życie zmiany zostałyby umorzone z mocy prawa.