Eksperci z zakresu prawa, na których powołuje się marszałek Senatu Tomasz Grodzki, twierdzą, że można dokonywać poprawek w ustawie ratyfikującej decyzję Rady Unii Europejskiej. Piszą przy tym o "umowie międzynarodowej". Z kolei sama ustawa ma dosłownie dwa krótkie punkty i pole manewru jest znikome. Co chce poprawiać Grodzki i spółka?
Na początku maja Sejm uchwalił ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, teraz musi się nią zająć Senat. Ratyfikacja tej decyzji przez wszystkie państwa członkowskie jest niezbędna do uruchomienia Funduszu Odbudowy po pandemii COVID-19. Sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy opisuje Krajowy Planu Odbudowy, który rząd skierował już do Komisji Europejskiej.
Mimo, że praktycznie nie ma możliwości wprowadzenia poprawek do krótkiej ustawy, marszałek Senatu Tomasz Grodzki uważa, że jest inaczej i powołuje się nawet na opinię swoich ekspertów.
Wicemarszałek Senatu Marek Pęk ujawnił, jak brzmi tytuł ekspertyzy przygotowanej przez zespół doradców Grodzkiego. Już tam pojawiają się nieścisłości, bowiem w tytule napisano o ratyfikacji umowy międzynarodowej.
Doradcy Marszałka @profGrodzki przygotowali ekspertyzę nt. dopuszczalności poprawek do ratyfikacji umowy międzynarodowej - czyli nie na temat - rayfikujemy Decyzję Rady UE - w doktrynie nie ma najmniejszych wątpliwości, że w takim przypadku niedopuszczalne są jakiekolwiek zmiany! pic.twitter.com/X3LhbR9apL
— Marek Pęk (@Marek_Pek) May 13, 2021
W rzeczywistości jest to "projekt ustawy o ratyfikacji decyzji Rady (UE, Euratom) 2020/2053 z dnia 14 grudnia 2020 r. w sprawie systemu zasobów własnych Unii Europejskiej oraz uchylającej decyzję 2014/335/UE, Euratom".
Wygląda więc na to, że sami eksperci nie zrozumieli, że ratyfikowana będzie decyzja, która wcześniej została podjęta na szczeblu unijnym, a ogłoszona została w grudniu ubiegłego roku.
Warto przypomnieć, jak wygląda ustawa, do której poprawki chcą wprowadzać senatorowie. To... dwa krótkie punkty:
Wielostronicowa jest za to decyzja Rady Europejskiej z 14 grudnia 2020 r. w sprawie systemu zasobów własnych Unii Europejskiej, ale w tym dokumencie, który znajduje się w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej, poszczególne kraje nie dokonują poprawek. Ratyfikowana jest gotowa decyzja.
Co w powyższym dokumencie chce zmienić Tomasz Grodzki? Jakie zapisy chce dodać lub wyrzucić? Nie przekonamy się o tym raczej w najbliższych dniach, bo marszałek Senatu twierdzi, że posiedzenie w tej sprawie odbędzie się dopiero 27 maja. O przyspieszenie prac apelują politycy PiS, wskazując, że czas odgrywa tu sporą rolę.