Żołnierze 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej z Mielca w miniony weekend przeprowadzili nocne ćwiczenia. Ich scenariusz zakładał udzielenie wsparcia wycofującym się żołnierzom wojsk operacyjnych na linii Tarnów – Dąbrowa Tarnowska.
Jak poinformował rzecznik prasowy podkarpackiej brygady kpt. Witold Sura, w szkoleniach udział wzięli żołnierze mieleckiej kompanii wchodzącej w skład 33. Batalionu Lekkiej Piechoty z Dębicy.
"Szkolenie odbyło się na terenie Mielca, rozpoczęło się w godzinach wieczornych w sobotę, a zakończyło o świcie w niedzielę. Głównym zadaniem mieleckich terytorialsów było udzielenie wsparcia wycofującym się żołnierzom wojsk operacyjnych na linii Tarnów – Dąbrowa Tarnowska. Po sprawnym manewrze wycofania, kolejnym zadaniem żołnierzy było umieszczenie improwizowanych ładunków wybuchowych pod wiaduktem na alei Niepodległości"
– dodał.
Kpt. Sura podkreślił, że pomimo trudnych warunków atmosferycznych, silnego mrozu i opadów śniegu, wszystkie zagadnienia zostały zrealizowane w stu procentach.
Rzecznik podkarpackiej brygady zaznaczył, że prowadzenie walki w terenie zurbanizowanym to jeden z trudniejszych tematów w czasie działań bojowych. "To właśnie zadanie żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej muszą opanować do perfekcji. Terytorialsi w czasie wojny będą musieli prowadzić działania we współdziałaniu z pozostałymi rodzajami sił zbrojnych i to było też przedmiotem tego ćwiczenia" – powiedział.
Kpt. Sura stwierdził, że mimo pandemii żołnierze podkarpackiej brygady starają się regularnie uczestniczyć w tego typu zajęciach, aby podnosić swoje kompetencje i utrzymywać odpowiednią sprawność.
Rzecznik podkreślił, że ćwiczenia odbywały się z zachowaniem reżimu sanitarnego, zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego Wojska Polskiego.