Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

"Miałem więcej szczęścia niż Machalica". Członek zespołu Trubadurzy o walce z koronawirusem

Marian Lichtman z zespołu Trubadurzy opisał swoją walkę z zakażeniem koronawirusem. Przyznał, że było ciężko, ale miał "więcej szczęścia niż Machalica". Muzyk trzy tygodnie spędził w szpitalu na oddziale covidowym.

youtube.com/printscreen

Dziś rodzina i przyjaciele pożegnali aktora Piotra Machalicę, który, jak potwierdzili jego koledzy, przegrał walkę z zakażeniem koronawirusem.

Marian Lichtman z zespołu Trubadurzy opowiedział o swojej walce z Covid-19 i o tym, że cudownym zbiegiem okoliczności udało mu się wygrać z tym groźnym wirusem.

Moja żona Bożena poleciała do Danii, gdzie mieszkają nasze dzieci i wnuki. Zostałem sam w domu. Kilka dni później poczułem, że słabnę i zasnąłem. Okazało się, że spałem tak mocno, że przez kilkanaście godzin nie odbierałem telefonów od Bożeny, a w komórce wyczerpała mi się bateria. Ona tak się tym zaniepokoiła, że zadzwoniła do mojego kolegi z zespołu, Jacka Malanowskiego i poprosiła go, aby dosłownie walił do drzwi i dzwonił dzwonkiem

- opowiadał Lichtman w rozmowie z Super Expressem.

Niestety, nadal spałem, a przed dom podjechała już straż pożarna z drabiną, którą wezwała moja żona. Strażacy już mieli wspinać się na czwarte piętro, kiedy dotarło do mnie to, co się dzieje, ale nie do końca. Nadal byłem tak słaby, że od razu trafiłem do szpitala, a tam okazało się, że mam koronawirusa! 

- dodał.

Muzyk zwraca uwagę na duże znaczenie szczepionki na koronawirusa.  Przyznaje, że sam zamierza się zaszczepić.

Miałem więcej szczęścia niż Machalica - dodał.

 



Źródło: Super Express, niezalezna.pl,

Beata Mańkowska