Znany francuski intelektualista Andree Glucksmann oświadczył dziś, że jest mu wstyd za aktora Gerarda Depardieu, który uzyskał rosyjskie obywatelstwo na mocy dekretu prezydenta Władimira Putina.
Filozof i obrońca praw człowieka wypowiedział się na ten temat dla niemieckiego dziennika „Tagesspiegel”.
- Jest mi wstyd za niego - oświadczył pod adresem Depardieu.
Zarzucił aktorowi utrzymywanie kontaktów z prezydentem Czeczenii Ramzanem Kadyrowem i branie od niego pieniędzy, a także to, że uzyskał paszport rosyjski „dzięki nadzwyczajnej interwencji Putina”.
Media francuskie przypomniały w czwartek częste wizyty Depardieu w Rosji i jego podziw dla rosyjskiej literatury, ale też wypomniały mu kontakty z autorytarnymi przywódcami na obszarze byłego ZSRR, w tym właśnie z Kadyrowem.
Glucksmann, jeden z najbardziej znanych francuskich filozofów i publicystów, przyjaciel rosyjskich dysydentów, w czasach komunizmu wspierał polską Solidarność i czeską opozycję, a w ostatnich latach zaangażował się w obronę prawa Czeczenów do niezależności.
W artykule sprzed roku w „Le Monde” Glucksmann nazwał Putina „największym globalnym protektorem - wraz z Chińczykami - wszystkich despotów, od Iranu po Koreę Północną”, a także „sprawcą mordów na Kaukazie”.
Źródło: PAP
oa