Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Gry „Wyborczej” i Putina

Niemalże 11 lat po tragedii smoleńskiej rosyjska prokuratura „przypomniała sobie” o śledztwie ws. katastrofy i właśnie zwróciła się do polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości o stenogram rozmowy telefonicznej Lecha i Jarosława Kaczyńskich z 10 kwietnia 2010 r. Rosjanie oświadczyli, że powodem wniosku są „rozpowszechnione w mediach w Polsce nowe informacje”, a RIA Nowosti wymienia w tym kontekście wywiad byłego sędziego Wojciecha Łączewskiego dla „Gazety Wyborczej”.

Tak się dziwnie składa, że rosyjska prokuratura mówi o swoim wniosku dzień po tym, jak radomska prokuratura postawiła warszawskiemu prokuratorowi Józefowi G. zarzut niedopełnienia obowiązków w prowadzonym przez niego śledztwie związanym z katastrofą smoleńską. Józef G. miał nie dokonać prawnokarnej oceny postępowania ówczesnego szefa Biura Ochrony Rządu Mariana Janickiego, związanego z ochroną dwóch wizyt w Rosji: 7 kwietnia 2010 r. premiera Donalda Tuska oraz 10 kwietnia 2010 r. prezydenta Lecha Kaczyńskiego z małżonką. Jak widać, rosyjska prokuratura inspiruje się publikacjami gazety Michnika, a całość obnaża cyniczną grę, którą od początku prowadzą zarówno Rosjanie, jak i media Agory.

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Gazeta Polska Codziennie

Dorota Kania