- Marsz Niepodległości, w którym wszyscy uczestnicy poruszają się w kawalkadzie samochodów, będzie wydarzeniem historycznym. Ze względu na formę, ale też ze względu na przykład ogromnej odpowiedzialności za ludzi, którzy uczestniczą w marszu i tych, którzy potem będą mieli z nimi kontakt. We własnym samochodzie nikt się nie zarazi. Natomiast widowiskowo i świątecznie będzie naprawdę mocno – mówi redaktor naczelny Gazety Polskiej i Gazety Polskiej Codziennie Tomasz Sakiewicz.
W tym roku Narodowe Święto Niepodległości będzie wyglądało inaczej niż zazwyczaj - wszystko przez ograniczenia związane z epidemią koronawirusa. Od kilku dni na łamach Niezalezna.pl zapraszaliśmy do tego, by oflagować swoje samochody i 11 listopada wyjechać na ulice naszych miast.
W tym roku Marsz Niepodległości, całe obchody święta 11 listopada, odbywają się w szczególnych warunkach. Kilka dni temu nastąpił nieprawdopodobny, brutalny wręcz atak na podstawowe wartości, na których oparta jest Polska i cała nasza cywilizacja. Ataki na duchownych, ataki na kościoły, obrażanie, poniżanie, a często wręcz bicie osób wierzących, to wszystko, co nie miało do tej pory w Polsce precedensu. A już na pewno nie na taką skalę. Jest oczywiste, że organizatorzy Marszu Niepodległości chcą się temu przeciwstawić i idą pod hasłami obrony naszej cywilizacji, szczególnie w setną rocznicę Cudu nad Wisłą - mówi Tomasz Sakiewicz.
Wczoraj Prezes Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" Robert Bąkiewicz poinformował na Twitterze, że w tym roku marsz 11 listopada odbędzie się w formie zmotoryzowanej.
Problem polega na tym, że mamy już przykład i doświadczenia z demonstracji lewackich organizacji z przełomu października i listopada, które doprowadziły do tysięcy śmierci ludzi zarażonych koronawirusem. Kompletny brak odpowiedzialności organizatorów połączony z agresją i skrajną głupotą. Nie liczenie się z dobrem zarówno swoich zwolenników jaki wszystkich przypadkowych ludzi, którzy mogli się zarazić doprowadził do tragedii. Chodzi teraz o to, aby w ramach obrony nawet najsłuszniejszych wartości nie powtórzyć tego samego błędu - podkreśla redaktor naczelny "Gazety Polskiej".
"Świętowanie z własnego samochodu jest bezpieczne. To jest dobra inicjatywa" – mówił wczoraj dr Michał Sutkowski.
Taką formułę wymyśliły amerykańskie kluby Gazety Polskiej, które od kilku dni nakłaniały organizatorów Marszu Niepodległości, ale również nas, do wzięcia udział w tym świecie w inny sposób. Poprzez kawalkadę samochodów. Będzie to wydarzenie historyczne. Ze względu na formę, ale też ze względu na przykład ogromnej odpowiedzialności za ludzi, którzy uczestniczą w marszu i tych, którzy potem będą mieli z nimi kontakt. We własnym samochodzie nikt się nie zarazi. Natomiast widowiskowo i świątecznie będzie naprawdę mocno. Za to należy wszystkim, którzy się do tego przyczynili gorąco podziękować
- dodał Sakiewicz.