Zielonogórscy kryminalni zatrzymali mężczyznę, który próbował ukraść samochód wart ok. 200 tys. zł. Trafił on na trzy miesiące do aresztu. Według śledczych sprawa jest rozwojowa – poinformowała w poniedziałek Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
"Zatrzymanemu przedstawiono zarzut usiłowania kradzieży. 29-latek nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. W powyższej sprawie wszczęto śledztwo nadzorowane przez prokuratora"
- powiedziała Stanisławska.
Do zatrzymania mężczyzny doszło w miniony piątek. Tego dnia policjanci prowadzili działania operacyjne, aby zapobiec kradzieżom samochodów na terenie miasta i powiatu.
Około godz. 3 w nocy, na jednej z ulic Zielonej Góry policjanci zauważyli mężczyznę, który kręcił się przy Jeepie Grand Cheerokie. Był ubrany na czarno, na twarzy miał kominiarkę, a na dłoniach rękawiczki.
"Na widok policjantów mężczyzna zaczął uciekać. Kryminalni ruszyli za nim w pościg i szybko go zatrzymali. Był to 29-letni mieszkaniec Zielonej Góry, znany policji i wielokrotnie notowany za podobne przestępstwa. Miał przy sobie walizkę z urządzeniami służącymi do skanowania kodów kluczyków"
- powiedziała policjantka.
Podczas przeszukania mieszkania podejrzanego, funkcjonariusze znaleźli kluczyki i dokumenty od innych pojazdów, nośniki pamięci, telefony komórkowe, układy elektroniczne służące do otwierania pojazdów, gotówkę w kwocie prawie 3500 zł, którą zabezpieczono na poczet grzywny.