– Za kilka miesięcy ta Komisja Europejska przestanie funkcjonować, więc desperacko szuka się jakichkolwiek sukcesów, być może Juncker uznał, że takimi "sukcesami" są próby ukarania Polski i Węgier. Ta procedura się niczym nie skończy, bo zostanie zawetowana – ani Polska, ani Węgry nie zostaną ukarane – stwierdził w rozmowie z Niezalezna.pl były szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski.
Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker przemówił dzisiaj w Parlamencie Europejskim. Pojawiły się zaskakujące wątki, jak np. wychwalanie Fransa Timmermansa za "obronę rządów prawa".
Przed wieloma miesiącami dochodziły do nas informacje, że między Junckerem a Timmermansem jest pewien podział pracy wobec Polski i Węgier. Timmermans był tym, który był ostry, rozliczał, piętnował, uruchamiał procedury przeciwko Polsce i Węgrom, a Juncker – rzekomo – miał być tym moderatorem, który domagał się politycznego dialogu – przypomniał w rozmowie z Niezalezna.pl były szef MSZ, Witold Waszczykowski.
Zdaniem posła PiS "teraz wydaje się, że doszło do frustracji i ta komisja jest obciążona pasmem błędów i problemów".
Przypomnę, że jeszcze kilka lat temu zakładano, że Unię czekają wielkie reformy, mówiło się o o "eurozonie" itd. Z tego nic nie wyszło – UE dryfuje, żadnych reform nie ma, mamy wręcz odejście od traktatowych swobód – łamana jest traktatowa swoboda przepływu osób dyrektywą o pracownikach delegowanych. Można powiedzieć, że UE łamie swoje podstawowe zasady. Mamy też problemy wokół UE, bo nie rozwiązała ona żadnego konfliktu – ani ukraińsko-rosyjskiego, ani nie doprowadziła do załagodzenia konfliktu na Bliskim Wschodzie czy Afryce Północnej, a jest wręcz gorzej – dochodzi do rozbicia strefy transatlantyckiej, za co obwinia się Donalda Trumpa, ale przecież błędy popełniła tu UE, w tym Donald Tusk – przypomniał minister Waszczykowski.
Nasz rozmówca zauważył, że "za kilka miesięcy ta KE przestanie funkcjonować, więc desperacko szuka się jakichkolwiek sukcesów, być może Juncker uznał, że takimi "sukcesami" są próby ukarania Polski i Węgier".
Ta procedura się jednak niczym nie skończy, bo zostanie ona zawetowana – ani Polska, ani Węgry nie zostaną ukarane. To taki "irytant" stosowany wobec naszych krajów, żeby stygmatyzować nasze kraje – dodał.