Twórcy "Gwiezdnych Wojen" pracują właśnie nad IX częścią kinowego hitu. Reżyser filmu J.J. Abrams udostępnił na Twitterze pierwsze zdjęcia z planu. Wyciekła również informacja o tym, że twórcy zdecydowali się wykorzystać ujęcia z nieżyjącą już odtwórczynią księżniczki Lei - Carrie Fisher. Pomysł ten wywołał dyskusję wśród fanów serii.
Choć premierę nowych "Gwiezdnych Wojen" zaplanowano dopiero na koniec 2019 roku, o produkcji jest już głośno, zwłaszcza że niedawno ruszyły zdjęcia do filmu. Część z nich udostępnił na Twitterze reżyser J.J. Abrams, dziękując George'owi Lucasowi i Rianowi Johnsonowi, a także wspominając zmarłą Carrie Fisher:
Bittersweet starting this next chapter without Carrie, but thanks to an extraordinary cast and crew, we are ready to go. Grateful for @rianjohnson and special thanks to George Lucas for creating this incredible world and beginning a story of which we are lucky to be a part. #IX pic.twitter.com/FOfnGwVut5
— JJ Abrams (@jjabrams) 1 sierpnia 2018
Twórcy filmu zdradzili niedawno, że w IX części "Star Wars" ponownie zobaczymy Fisher jako księżniczkę Leię. Zmarła aktorka ma się pojawić dzięki scenom nagranym przy okazji kręcenia "Przebudzenia Mocy". Internauci odebrali ten pomysł różnie - od radości, że ponownie zobaczą ulubioną bohaterkę, po zażenowanie i oskarżenia twórców o "nieetyczne" wykorzystanie wizerunku Fisher. A Wy? Chcielibyście ponownie zobaczyć Fisher w roli Lei?