Radosław Majecki bardzo dobrze zaprezentował się podczas zgrupowania Legii na Florydzie, ale nie poleciał z drużyną Romeo Jozaka do Hiszpanii. Legia, w porozumieniu z agentami młodego bramkarza uznała, że najlepiej będzie, jeśli rundę wiosenną Majecki spędzi w Stali Mielec.
W grudniu Majecki przedłużył kontrakt z Legią o pięć lat i nie jest wielką tajemnicą, że w klubie jest postrzegany jako następca Arkadiusza Malarza. 18-latek jest świadomy tego, jak ważna jest dla niego regularna gra, dlatego już rundę jesienną spędził na wypożyczeniu w I-ligowej Stali Mielec, gdzie był pewnym punktem drużyny.
Nowy sztab szkoleniowy chciał przyjrzeć się pracy Majeckiego na żywo, dlatego reprezentant Polski do lat 19 poleciał z Legią na pierwsze zimowe zgrupowanie. Młody bramkarz bez kompleksów podszedł do rywalizacji z dużo starszymi Malarzem i Radosławem Cierzniakiem. Jako jedyny z golkiperów wystąpił w obu sparingach, rozgrywając w każdym z nich po 45 minut. Gola nie puścił, a w meczu z Atletico Nacional uchronił zespół przed stratą kolejnych bramek. - Mam plan zostać pierwszym bramkarzem Legii, nie uważam się za słabszego od tych, którzy są w klubie. Gdybym dostał szansę wiosną, dałbym radę. Jeśli nie – wrócę do Mielca i też będę zadowolony. Nie ma opcji, żebym siedział na ławce rezerwowych - mówił jeszcze przed wylotem do Stanów.
Majecki nie zawiódł, dowodząc, że Legia nie musi się martwić o następcę Malarza. Ten chciałby co prawda przedłużyć wygasający wraz z końcem czerwca kontrakt, ale dla klubu z Łazienkowskiej nie jest to priorytet. Wiosną Malarz powalczy o kolejne mistrzostwo Polski, potem niewykluczone, że pożegna się z Wojskowymi. W tym czasie Majecki ma zbierać doświadczenie na pierwszoligowych boiskach, by od czerwca walczyć w stolicy o miejsce między słupkami. Opiekujący się piłkarzem menedżerowie i sztab Legii doszli do wniosku, że będzie to dla niego najlepsze rozwiązanie.
Majecki nie poleciał do Benidormu, ale zamiast niego w składzie znalazł się inny młody bramkarz. 19-letni Vjaceslavs Kudrjavcevs w połowie listopada pojawił się w Legii na testach i przeszedł je pomyślnie. Mierzący 188 cm Łotycz, który do tej pory reprezentował barwy Riga FC, niebawem ma podpisać kontrakt z warszawskim klubem. On, oraz skrzydłowy Brian Iloski, który był przez Legię testowany już w USA, to jedyne nowe twarze na hiszpańskim zgrupowaniu, które potrwa do trzeciego lutego.