Piłkarze Realu Madryt otrzymali pokaźny bonus finansowy. Każdy z zawodników może liczyć na dodatkowe ćwierć miliona euro. To nagroda za wyeliminowanie w rzutach karnych lokalnego rywala Atletico i awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Hiszpańskie media "Marca" i "Cope" donoszą, że Florentino Perez prezes Realu Madryt przyznał każdemu ze swoich piłkarzy premię w wysokości 250 000 euro. Zazwyczaj premie władze "Królewskich" wypłacają na koniec sezonu w przypadku triumfu w najważniejszych rozgrywkach. Tym razem jednak, jak donosi lokalna prasa, Perez zdecydował się na dodatkowy gest, aby nagrodzić wysiłki podjęte w związku z nowym formatem rozgrywek.
Dzięki nowemu systemowi Champions League przed fazą pucharową Kylian Mbappe i jego koledzy z drużyny rozegrali już dwanaście meczów, zanim zmierzą się z Arsenalem w ćwierćfinale. Będą zatem potrzebować siedemnastu gier, aby wygrać finałowe zawody 31 maja na Allianz Arena w Monachium. Dla porównania, w poprzednich latach maksymalnie było trzynaście spotkań.
Piłkarze Realu przyzwyczaili swoich kibiców od dziesięcioleci, że są częścią finałowej ósemki najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie. Od 1956 roku różne pokolenia zawodników Realu dostarczyły 15 tytułów Ligi Mistrzów do gabloty z trofeami na Estadio Santiago-Bernabeu. Za nimi, z siedmioma tytułami plasuje się AC Milan.
Według "Marcy" nagrody finansowe zostały wynegocjowane przez zawodników zeszłego lata. Jednym z argumentów, które przedstawili, był niezwykły sezon pod względem liczby meczów do rozegrania. Pod jego koniec Real i jedenaście innych dużych drużyn europejskich przekroczy Atlantyk, aby zagrać w Klubowych Mistrzostwach Świata w Stanach Zjednoczonych (14 czerwca - 13 lipca).