Podczas sobotniego protestu na polsko-niemieckiej granicy przeciwko transportowaniu do Polski nielegalnych imigrantów z Niemiec doszło do prowokacji. Większość jej uczestników miała zasłonięte twarze, a nawet oczy i głowę - co od razu wzbudziło podejrzenie organizatorów i uczestników protestu. Jak się okazało - jednym z prowokatorów był utrzymujący kontakty m.in. z włoskimi neofaszystami działacz Narodowego Odrodzenia Polski, które paliło w ostatnich latach flagi z napisem PiS, a o wojnę na Ukrainie w pierwszym rzędzie oskarżało... Stany Zjednoczone. W rozmowie z portalem Niezalezna.pl Robert Bąkiewicz zaznaczył, że służby mają zwykle zinfiltrowane takie środowiska i wiedzą, jak sprowokować je do określonych działań.
W minioną sobotę na moście granicznym w Zgorzelcu odbył się wielki protest przeciwko przerzucaniu przez Niemcy do Polski nielegalnych migrantów. Robert Bąkiewicz przestrzegał zgromadzonych przed grupą prowokatorów, którzy zmieszali się w tłum manifestujących swoje poglądy. Ze sceny padły również apele o zdjęcie z twarzy masek. Ale w tłumie znaleźli się zamaskowani mężczyźni, jednak nie udało im się zaburzyć wydarzenia.
Zgromadzeni, starając się wypchnąć spomiędzy siebie prowokatorów, zostali przez nich zaatakowani gazem łzawiącym. Dolnośląska policja zapewniła, że większość zamaskowanych prowokatorów została zidentyfikowana, w tym ten, który użył gazu. "W tej chwili trwają intensywne czynności, w wyniku których ten znany już funkcjonariuszom mężczyzna poniesie konsekwencje za swoje niezgodne z prawem zachowanie" - poinformowali policjanci.
Współorganizator protestu Robert Bąkiewicz na platformie X ogłosił, że zidentyfikowany został mężczyzna, który należał do grupy prowokatorów.
Był jednym z nielicznych, którzy działali z odsłoniętą twarzą. Jak udało nam się ustalić, jest mieszkańcem Zgorzelca i nazywa się Grzegorz Stemler
– napisał Bąkiewicz.
Uwaga, to ważne!
— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) March 23, 2025
Ten człowiek należał do grupy prowokatorów. Był jednym z nielicznych, którzy działali z odsłoniętą twarzą. Jak udało nam się ustalić, jest mieszkańcem Zgorzelca i nazywa się Grzegorz Stemler.
I teraz najważniejsze: podobno ma biuro w tym samym budynku, w którym… pic.twitter.com/kCL1oFb8bk
Jak ustalił portal Niezalezna.pl, Stemler jest aktywnym działaczem Narodowego Odrodzenia Polski. Na stronie NOP opublikowano zdjęcia, na których widać w tłumie mężczyznę ze "szczekaczką" w charakterystycznym kaszkiecie z naszytym krzyżem celtyckim. Informację tę także potwierdził w rozmowie z portalem Robert Bąkiewicz, który powoływał się na działaczy ze Zgorzelca.
Wyjaśnił, że prowokatorów bardzo łatwo można było zidentyfikować już podczas przebiegu zgromadzenia ze względu na pojawiające się u nich nazistowskie symbole. Bąkiewicz zaznaczył, że służby mają zwykle zinfiltrowane takie środowiska i wiedzą, jak sprowokować je do określonych działań.
- Miały być szokujące obrazy w mediach, miał być pokaz siły, ale nic z tego nie wyszło - skomentował w rozmowie Bąkiewicz.
Dodał, że "policja zachowywała się skandalicznie i niestandardowo" jak na tego typu zgromadzeniach.
Z takim przypadkiem, jak w Zgorzelcu nie miałem do tej pory do czynienia. Nigdy nie doprowadzono do sytuacji, w której policja nie reagowała. To policja jest odpowiedzialna za to, że kilka osób ucierpiało
– podkreślił w rozmowie z Niezalezna.pl Robert Bąkiewicz.
NOP określa się jako nacjonalistyczna i radykalnie narodowa. Tuż po rosyjskim ataku na Ukrainę w 2022 roku winą za wojnę jej członkowie obarczali w pierwszym rzędzie Stany Zjednoczone (na drugim miejscu - Unię Europejską, a dopiero na trzecim - Rosję). "Moralna i polityczna odpowiedzialność za wybuch tej wojny jest więc oczywista: ponoszą ją Stany Zjednoczone" - napisała Rada Wykonawcza organizacji w wydanym komunikacie.
Jako reprezentant struktur organizacji w zachodniej Polsce (Dolny Śląsk i Lubuskie) blisko 60-letni Stemler odwiedził m.in. włoską "ambasadę faszyzmu", czyli siedzibę organizacji CasaPound. Na stronach NOP znalazła się obszerna relacja z kilkudniowego nawiązywania współpracy z włoskim ruchem, który nie ukrywa swojego narodowo-rewolucyjnego i neofaszystowskiego charakteru.
Grzegorz Stemler jest mieszkańcem Zgorzelca. Od lat jest zaangażowany w lokalną politykę w mieście. W przeciągu blisko 20 lat jego sympatie polityczne uległy kilku znaczącym ewolucjom. W 2006 roku próbował swoich sił w wyborach samorządowych do rady miasta z list Samoobrony. W kolejnych wyborach zarówno on, jak i Anetta Elżbieta Stemler (prawdopodobnie żona) zasiadali w komisjach wyborczych przy okazji kolejnych głosowań. Stemler kandydowała także z list NOP do Senatu w 2015 roku. W 2020 roku Stemlerowie zostali zgłoszeni przez komitet wyborczy kandydata na prezydenta Polski Krzysztofa Bosaka. Z ich wpisów w mediach społecznościowych wynika, że w tej kampanii wspierają Grzegorza Brauna.