Sebastian Szymański, Konrad Michalak i Radosław Majecki to młodzi i utalentowani piłkarze, z którymi Legia przedłużyła kontrakty. Majecki, który nową umowę parafował przed świętami Bożego Narodzenia, ma być w niedalekiej przyszłości ostoją w bramce warszawskiego klubu.
Młody bramkarz, który w listopadzie świętował osiemnaste urodziny, związał się z Legią na pięć lat. Równie długą umowę podpisał Sebastian Szymański. Z kolei Michalak przedłużył kontrakt o cztery lata.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że podpisałem nową umowę z Legią. Teraz zrobię wszystko, by udowodnić, że zasłużyłem na zaufanie jakim obdarzył mnie klub. Bramkarz powinien być szalony? To tylko stereotypy. Ja chcę zachować chłodną głowę i spokojnie pracować na swoją szansę - stwierdził po podpisaniu kontraktu Majecki, który w tym sezonie robi furorę na zapleczu Ekstraklasy. Bramkarz, który wcześniej grał tylko w juniorach i rezerwach Legii, trafił latem do Stali Mielec i bez kompleksów zaczął przygodę z seniorską piłką, stając się kluczowym zawodnikiem zespołu. W barwach pierwszoligowca rozegrał 19 meczów, w sześciu zachował czyste konto. Wraz z końcem rundy jesiennej został wybrany do najlepszej jedenastki Nice 1 Ligi zarówno przez kibiców, jak i przez ekspertów.
Majecki czuje się mocny i jest przekonany, że już teraz poradziłby sobie między słupkami bramki Legii. Zimą poleci z Wojskowymi na zgrupowanie na Florydę, gdzie będzie chciał pokazać, że nie jest gorszy od Arkadiusza Malarza i Radosława Cierzniaka. Legia ma prawo ściągnąć bramkarza, który do Stali trafił na rok, wcześniej, ale jest mało prawdopodobne, by skorzystała z takiej opcji. Wiosną w meczach o mistrzostwo bronić ma 37-letni Malarz. Następny sezon ma już jednak należeć do Majeckiego - Legia planuje wyraźnie odmłodzić skład i nie wiadomo, czy zaproponuje nowy kontrakt Malarzowi, który w czerwcu skończy 38 lat.
W trend odmładzania składu wpisują się też nowe umowy Szymańskiego i Michalaka. Ten pierwszy związał się z Legią do czerwca 2022 roku, rezygnując jednocześnie z wyjazdu zagranicznego, na który namawiali go zagraniczni menedżerowie. O rok krócej obowiązywać będzie kontrakt Michalaka, który jesienią stał się jednym z objawień w Ekstraklasie, świetnie radząc sobie w Wiśle Płock. - Cieszę się, że Wisła wyciągnęła do mnie pomocną dłoń i mogę się tu rozwijać. Wszystko idzie w dobrym kierunku - cieszy się młody pomocnik, który na Łazienkowską wróci wraz z końcem sezonu.