GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Legia chce zatrzymać Moulin

Thibault Moulin myśli o odejściu z Legii, ale stołeczny klub nie zamierza się go lekką ręką pozbywać. Francuz dostał ofertę z MLS, zainteresowanie nim wykazują także kluby z Europy. Jak odpowie mistrz Polski? Władze Legii szykują podwyżkę dla jednego z ważniejszych piłkarzy w drużynie.

Tomasz Hamrat/ Gazeta Polska

Moulin już latem naciskał na Legię w sprawie transferu. Chciał go Club Brugge, ale mistrzowie Polski nie byli usatysfakcjonowani przysłaną przez Belgów ofertą. Bruggia kładła na stole około 700 tysięcy euro, czyli mniej więcej tyle, ile Legia musiała wydać, żeby sprowadzić Francuza z Waasland-Beveren. Być może udałoby się wynegocjować 1,2 mln euro, ale i na taką kwotę Wojskowi przystać nie chcieli - kontrakt Moulin jest ważny do czerwca 2020 roku, nic więc dziwnego, że w Warszawie chcieliby na nim porządnie zarobić. 

Ile? Najchętniej dwa miliony euro, co jednak może być stawką zaporową dla potencjalnych kontrahentów. Kwota minimalna to według władz Legii 1,5 mln euro, ale i do tylu nie zbliżył się jak do tej pory żaden klub zainteresowany sprowadzeniem pomocnika. W grudniu menedżer zawodnika poinformował Legię o ofercie z Major Soccer League. Moulin widzi w swoich szeregach Montreal Impact. Kanadyjski klub zajął 9. miejsce w Konferencji Wschodniej MLS, w ogólnej tabeli sezonu był 17. i - co oczywiste - nie awansował do fazy play-off. 

Menedżerem Montreal Impact jest Francuz Rémi Garde, prowadzący w przeszłości Olympique Lyon czy Aston Villa. Dla Moulin to ważna, a może nawet kluczowa informacja. Po odejściu z Legii Vadisa Odjidji-Ofoe, 27-latek długo nie mógł odnaleźć się w drużynie, miał problemy z komunikacją. Przeżywał spadek formy, który jednak obecnie jest już historią. Moulin znów jest jedną z najważniejszych postaci w drużynie, Romeo Jozak jest z niego zadowolony na tyle, że Legia będzie negocjować z piłkarzem podwyżkę. Czy jednak będzie ona satysfakcjonująca? Piłkarze porównują swoje zarobki z zarobkami Artura Jędrzejczyka (ok. 800 tys. euro rocznie), Daniela Chimy Chukwu (500 tys. euro), czy Armando Sadiku (420 tys. euro) i właśnie do nich chcą równać. Pokazały to między innymi nieudane negocjacje w sprawie podwyżki z Brazylijczykiem Guilherme, który zdecydował się nie przedłużać umowy i zagra w Benevento. 

Jeśli Moulin zostanie w klubie, Legia nie będzie szukać kolejnych pomocników. Gdyby Francuz odszedł, do Warszawy trafić może 25-letni Oskar Lewicki, któremu kończy się kontrakt z Malmö.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie - dodatek mazowiecki

#Legia Warszawa #Thibault Moulin

Małgorzata Chłopaś