Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Przedwyborczy płacz PSL-u

Sejm właśnie proceduje nad projektami ustaw z zakresu prawa wyborczego. Głównym celem jest zwiększenie transparentności, przeciwdziałanie wszelkim możliwym fałszerstwom i danie obywatelom rzeczywistego wpływu na władze samorządowe. Nie wszystkim jednak to się podoba, zwłaszcza plany dotyczące ograniczenia do dwóch kadencji sprawowania urzędu przez prezydentów miast, burmistrzów i wójtów.

Łzy leją politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy atakują proponowany przez PiS projekt zmian. – To jest zbójecka ordynacja, obłudne działanie oszukujące naszych rodaków, niszczące Polskę samorządową. To jest rozbiór Polski samorządowej – grzmiał niedawno w jednej z prywatnych stacji Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL-u. Atak histerii u ludowców nie dziwi – nowe prawo, jeżeli zostanie uchwalone, będzie dla nich zabójcze. Znikną lokalne koterie i układy, skończą się synekury i jednowładztwo w gminach. Największym beneficjentem obowiązującego, chorego i złego prawa jest bowiem właśnie PSL. Wystarczy sobie przypomnieć wybory w 2014 r., w których skala nieprawidłowości była niebywała. Teraz jest szansa, że nareszcie skończą się cuda przy urnach wyborczych.

 



#Sejm #ustawa #prawo wyborcze #wybory

Dorota Kania