Jak dalej będzie przebiegała dekomunizacja? Ostatnia szansa stołecznej rady
Dziś podczas sesji Rady Warszawy radni PiS-u najprawdopodobniej ostatni raz zaapelują, by to rada dokończyła proces dekomunizacji w stolicy. Jeśli rada zignoruje to wezwanie, wykonanie ustawy spocznie ostatecznie na wojewodzie. Do zmiany jest nadal ok. 30 nazw ulic, które figurują na liście IPN-u jako podlegające ustawie.
Ostateczną decyzję podejmiemy na posiedzeniu klubu radnych PiS-u
– mówił nam wczoraj wiceszef klubu Dariusz Figura. Przewodniczący Cezary Jurkiewicz w rozmowie z nami na początku września zapowiadał, że na dzisiejszej sesji radni PiS-u przedstawią projekt uchwały zmieniającej 30 nazw ulic, tak by wypełnić wymogi ustawy dekomunizacyjnej.
Od tamtego czasu emocje opadły i radni, z którymi rozmawialiśmy, nie mieli jednoznacznej opinii, czy warto po raz kolejny wzywać radę, by to ona uporała się z tym problemem.
To będzie jedynie gest, bo Platforma i tak nie wprowadzi tego punktu do porządku obrad. Niech więc porządek zrobi wojewoda
– mówi nam jeden z radnych, zaznaczając, że oficjalnie może się wypowiadać dopiero po posiedzeniu klubu, które rozpoczęło się wczoraj późnym wieczorem.
W porządku dzisiejszej sesji nie ma punktu o zmianie, a Platforma wielokrotnie odrzucała projekty PiS-u dotyczące zmian nazw warszawskich ulic w związku z dekomunizacją. PiS chciał zmienić 30 patronów, PO ostatecznie przeforsowała zmianę sześciu. Te różnice to konsekwencja podejścia do wymogów ustawy. Zgodnie z nią listę nazw do zmiany przygotował Instytut Pamięci Narodowej.
Warszawska PO uznała jednak, że dokona zmian według własnych kryteriów i np. nie będzie zmieniać nazw tych ulic, których patroni wprawdzie byli komunistami, ale zostali zabici przez Niemców w czasie wojny.
Cały tekst w dzisiejszym Dodatku Mazowieckim do „Gazety Polskiej Codziennie”
Źródło: Dodatek Mazowiecki Gazeta Polska Codziennie
