– Dziś chętnie mówi się o antysemityźmie, homofobii, islamofobii.
– podkreślał ksiądz.Dziś, coraz wyraźniejszy staje się spór o wartości. Mówi się o wartościach europejskich, ale czym one są, gdy relatywizuje się prawdę i dobro Boga, na rzecz prawdy i dobra każdego człowieka z osobna, dla jego wartości i subiektywnych prawd
– pytał ks. Filaber.Służba światu powinna być jednocześnie służbą Bogu. Widziano podstawy tej służby w prawie naturalnym, pisanym ręką Boga. Nie chciano, by wspólnota europejska była tworem, rządzonym przez dyrektywy ideologiczne. Co z tej mądrości pozostało dziś? O czym mówiono w Rzymie podczas pięćdziesięciolecia wspólnoty?
– zaznaczył.Nie usłyszałem nic o chrześcijaństwie, jako fundamencie budowania wspólnoty. Ten dziwny zanik pamięci jest chorobą współczesnej Europy. Święty Jan Paweł II przypominał, że „Europie potrzeba cegieł wypalanych ewangelią. Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona jednością ducha”
– podkreślił ksiądz Andrzej Filaber.Dziś chętnie mówi się o antysemityźmie, homofobii, islamofobii. Ale gdy teatr publiczny zamienia się w rynsztok, a podczas spektaklu obraża się wartości chrześcijański, a mowa nienawiści płynie – to nazywa się sztuką. Dziś wielu ludzi ogarnia jedna fobia – chrystianofobia. Z niespotykaną siłą atakuje się chrześcijańską kulturę, promując ateistyczny styl życia. Przyczyną tych zjawisk jest odrzucenie bożego prawa