Kinga Gajewska
NASZ NEWS: Gajewska i Myrcha nadal pobierają z Sejmu dwa dodatki mieszkaniowe - i to więcej, niż pisano!
Jeśli ktokolwiek spodziewał się refleksji czy też skruchy ze strony małżeństwa posłów z Platformy Obywatelskiej - Arkadiusza Myrchy (obecnie również wiceministra sprawiedliwości) i Kingi Gajewskiej - po medialnej burzy, jaka wybuchła wokół nich w październiku ubiegłego roku w związku z pobieraniem dodatku mieszkaniowego, srodze się zawiódł. Sprawa, która przez długi czas rozbudzała emocje elektoratu i została jednoznacznie oceniona przez opinię publiczną jako naganna, nie skłoniła łasych na publiczne środki parlamentarzystów do zmiany swojej postawy. Portal niezalezna.pl ustalił bowiem, że mimo wybuchu afery Kinga Gajewska oraz Arkadiusz Myrcha nadal pobierają - każde oddzielnie - ryczałt na wynajem mieszkania w m.st. Warszawie.
Po ujawnieniu faktów przez „GP,”, adwokat z kancelarii Chmaja ruszył do obrony. Internauci odpowiedzieli!
Po tym, jak "Gazeta Polska" ujawniła w najnowszym numerze mroczne tajemnice rodziny Gajewskich, w sieci zapanowało ogromne poruszenie. W większości są to słowa krytyki zarówno pod adresem posłanki Kingi Gajewskiej (PO), jak i jej męża - Arkadiusza Myrchy (PO), który pełni funkcję wiceministra sprawiedliwości. W ich obronie stanął jednak Michał Paprocki, adwokat, działający w kancelarii Chmaj i Partnerzy sp.p., czyli spółce Marka Chmaja, który był... promotorem Myrchy.
Pozwolenie na budowę domu Gajewskiej i Myrchy. Dziennikarz Republiki ujawnia nowe okoliczności
Rodzice posłanki Kingi Gajewskiej czekali tylko 16 dni na pozwolenie na budowę domu - ujawnił dziennikarz śledczy TV Republika Marcin Dobski. Jak twierdzi, to ekspresowy czas - bo "ludzie na rozpatrzenie wniosku na pozwolenie budowy w Błoniu czekają 2-2,5 miesiąca".