W lidze NBA tempa nie zwalnia Stephen Curry. Koszykarz Golden State Warriors w dziewiątym meczu z rzędu zdobył ponad 30 punktów. Tym razem uzyskał 33, a jego zespół pokonał na wyjeździe Cleveland Cavaliers 119:101.
Stephen jest ostatnio niesamowity, nawet jak na jego standardy. To efekt pracy jaką włożył przez całą swoją karierę. Każdego dnia ciężko trenuje
- komplementował podopiecznego trener Steve Kerr.
33-letni gwiazdor Golden State Warriors w minionych dziewięciu spotkaniach średnio notuje niesamowite 38,2 pkt.
Staram się dawać drużynie radość, ale także nakręcać ją do walki
- powiedział Curry.
W spotkaniu z Cavaliers już w drugiej kwarcie Warriors osiągnęli 18-punktowe prowadzenie. Później spokojnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Solidne wsparcie Curry'emu zapewnił Andrew Wiggins, który zdobył 23 punkty. Wśród pokonanych na wyróżnienie zasługuje Collin Sexton - 30 pkt.
Warriors to mistrzowie z 2015, 2017 i 2018 roku. Od dwóch lat prześladują ich jednak kontuzje. Obecny sezon jest drugim z rzędu, w którym muszą sobie radzić bez Klaya Thompsona. W tabeli Konferencji Zachodniej "Wojownicy" zajmują dziewiąte miejsce. Na koncie mają po 28 zwycięstw i porażek.