James Harden, który kilka tygodni temu odszedł z Houston Rockets do Brooklyn Nets, wrócił do hali w Teksasie. W środowym meczu ligi NBA nowojorscy koszykarze wygrali 132:114, a Harden zapisał na koncie triple-double – zdobył 29 punktów oraz miał 14 asyst i 10 zbiórek.
Amerykańskie media nie miały wątpliwości, że to był wspaniały powrót słynnego brodacza do Houston. W ekipie „Rakiet” grał od 2012 roku, a opuścił ją w styczniu. W spotkaniu przeciwko swej byłej drużynie zanotował 54. „potrójną zdobycz” w karierze. Minusem jest aż osiem jego strat.
Zespół Nets zwyciężył w pierwszej kwarcie 30:27, a potem konsekwentnie powiększał przewagę. Harden trafił 10 z 15 rzutów z gry, w tym cztery z ośmiu za trzy punkty. Oprócz niego wśród przyjezdnych wyróżnili się Kyrie Irving – 24 pkt, sześć asyst, pięć zbiórek, Joe Harris – 19 pkt, Bruce Brown – 17 pkt, osiem zbiórek, siedem asyst oraz DeAndre Jordan – po 10 “oczek” i zbiórek.
W drużynie „Rakiet” najlepsi byli John Wall – 36 punktów i Victor Oladipo – 33. Dobre statystyki miał także Jae’Sean Tate - 12 pkt i 10 zbiórek.
W tabeli Konferencji Wschodniej Nets z bilansem gier 24-13 zajmują drugie miejsce, za Philadelphia 76ers 24-12. Na Zachodzie i w całej lidze prowadzą Utah Jazz 27-9. Ekipa Rockets ma 11 wygranych i 23 porażek (obecnie notują aż 13 kolejnych przegranych), co daje jej przedostatnią pozycję w Konferencji Zachodniej.