Centra integracji cudzoziemców budzą społeczne protesty w całej Polsce. Konflikty toczą się np. w Katowicach, Łomży, Płocku i Suwałkach. Skandal wybuchł w tym ostatnim mieście, które marszałek województwa chce zmusić do budowy centrum, grożąc utratą środków unijnych. – W ten sposób obnaża się cała hipokryzja Platformy i Rafała Trzaskowskiego. Oszukują Polaków z uwagi na kampanię wyborczą, a jednocześnie prowadzą intensywne, konsekwentne i brutalne działania zmierzające do tego, żeby przygotować wszystko na okres powyborczy, kiedy maski opadną i tysiące migrantów mają zalać Polskę – mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" Jacek Sasin, poseł PiS reprezentujący Podlasie.
Na Podlasiu trwa opór przeciwko lokowaniu tam centrów integracji cudzoziemców. Inwestycję tę udało się powstrzymać w Łomży, a od kilku tygodni protestują również mieszkańcy Suwałk. Również władze województwa podlaskiego (rządzi koalicja KO-PSL) wraz z tamtejszym Caritasem bez pytania ich o zgodę lokują centrum. Mieszkańcy w rozmowie z „Codzienną” podkreślają, że tworzenie tej instytucji jest zbędne, bo takie już istnieją i pomagają cudzoziemcom. Oddolny i ponadpolityczny protest zmobilizował radnych, którzy zaczęli się sprzeciwiać. Aby uspokoić mieszkańców, władze województwa postanowiły więc ich nastraszyć. Marszałek wysłał pismo do prezydenta miasta, informując, że miejscowość może zostać odcięta od środków unijnych.
„W związku z wdrażaniem programu Fundusze Europejskie dla Podlaskiego 2021–2027 zwracam uwagę i przypominam, że w perspektywie finansowej 2021–2027 przy realizacji programów i projektów dofinansowywanych ze środków UE szczególnej weryfikacji podlegają zasady horyzontalne wynikające z przepisów unijnych. Jedną z nich jest zasada zapobiegania wszelkiej dyskryminacji ze względu na płeć, rasę lub pochodzenie etniczne, religię lub światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną podczas przygotowywania, wdrażania, monitorowania, sprawozdawczości i ewaluacji programów. (…) W przypadku, gdy beneficjentem jest jednostka samorządu terytorialnego (lub podmiot od niej zależny), która podjęła jakiekolwiek działania dyskryminujące, sprzeczne z zasadami, o których mowa w ww. artykule, wsparcie w ramach polityki spójności nie może być udzielone”
– czytamy w piśmie, jakie do prezydenta miasta wystosował marszałek województwa podlaskiego.
Oznacza to wprost, że przyjęcie uchwały blokującej CIC będzie skutkowało odebraniem pieniędzy samorządom.
– My nikogo nie dyskryminujemy. U nas jest bardzo dużo obywateli Ukrainy i Białorusi. Nie mamy z tym żadnego problemu – mówią nam mieszkańcy.
Trudno powiedzieć, w co gra lokalny samorząd. Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk, chce i nie chce centrum jednocześnie. Pojawił się on na wiecu Rafała Trzakowskiego, co było dla mieszkańców sygnałem poparcia, a jednocześnie próbuje uspokajać. Na wtorkowej sesji rady miasta się jednak nie pojawił. Zjawiło się za to kilkaset mieszkańców oburzonych na polityków KO i marszałka.
– Tego typu pisma świadczą o całkowitym niezrozumieniu sytuacji. Jedyny efekt, jaki osiągnie, to jeszcze większe zantagonizowanie lokalnych społeczności. Należy wyjść naprzeciw oczekiwaniom i nie budować tych centrów. Kwestie bezpieczeństwa są dla ludzi najważniejsze. To pismo to brudny polityczny szantaż
– uważa Adam Andruszkiewicz, poseł PiS z Podlasia.
Okładka weekendowego wydania #GPC wraz dodatkiem #NiecodziennaGazetaPolska oraz programem TV. Czytaj na » https://t.co/1HYRtWiDJA
— GP Codziennie (@GPCodziennie) March 27, 2025
🫵🏻 Nie pozwól, by niezależne dziennikarstwo zostało zagłuszone. Dzięki Twojej prenumeracie #GPC pozostaje głosem patriotów 📲https://t.co/fzu0qGvJ8U pic.twitter.com/QglODAYa2I