10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Premier ucina spekulacje: "Wyznaczenie daty wyborów jest wyłączną kompetencją prezydenta"

W mediach spekuluje się o dacie wyborów parlamentarnych, którą rzekomo miał zdradzić premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu tłumaczy, o co tak naprawdę chodziło. - Prezydent ma wyłączną kompetencję do tego, żeby wyznaczyć datę wyborów; wczoraj podczas mojego wystąpienia powiedziałem, że wybory odbędą się albo w październiku, albo w listopadzie, bo tak wynika z kalendarza wyborczego - zapewnił Morawiecki.

premier Mateusz Morawiecki
premier Mateusz Morawiecki
twitter.com/Kancelaria Premiera

W sobotę szef rządu powiedział na konwencji programowej PiS, że "rząd nie jedzie na wakacje". "Od wczesnego rana do nocy pracujemy do 12 października, niech będzie 11, bo cisza wyborcza, w sobotę można odpocząć" - powiedział szef rządu. Komentatorzy zwracali uwagę, że premier wskazał termin 13 października jako datę wyborów parlamentarnych.

Do słów Morawieckiego odniósł się w niedzielę m.in. rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. "Byliśmy trochę zdziwieni słowami pana premiera(...). Zgodnie z art. 98 ustęp 2 Konstytucji RP to prezydent Rzeczypospolitej Polskiej zarządza wybory do Sejmu i Senatu. I to prezydent podejmuje taką decyzję" - zaznaczył Spychalski.

Premier był pytany przez dziennikarzy o swoją wypowiedź w niedzielę podczas wizyty w Kielnie (woj. pomorskie).

"Pan prezydent ma oczywiście swoją wyłączną kompetencję do tego, żeby wyznaczyć datę wyborów. (...) Ja wczoraj podczas mojego wystąpienia, jak ktoś wysłuchał je całe, powiedziałem, że wybory odbędą się albo w październiku, albo w listopadzie, bo właśnie z kalendarza wyborczego i z konstytucji tak wynika"

- podkreślił Morawiecki.

Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha powiedział, że w przestrzeni publicznej mogą być formułowane rozmaite oczekiwania, spekulacje i opinie co do terminu wyborów parlamentarnych, ale ogłoszenie ich daty to wyłączna kompetencja prezydenta.

Zaznaczył, że zgodnie z prawem, wybory do parlamentu mogą odbyć się w jeden z dni wolnych od pracy między 13 października a 10 listopada. Mucha zapewnił, że kiedy prezydent podejmie decyzję, ogłosi ją opinii publicznej i stanie się to w terminie przewidzianym prawem.

Zgodnie z konstytucją wybory do Sejmu i Senatu zarządza prezydent nie później niż na 90 dni przed upływem czterech lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu, wyznaczając wybory na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem czterech lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl,

#wybory parlamentarne #Mateusz Morawiecki

redakcja