Władze Gdańska lekceważą głos mieszkańców. Zapominają o praworządności, o którą tak walczą i po raz kolejny naruszają przepisy – tym razem uchwały o przeprowadzaniu konsultacji społecznych – mówili radni Prawa i Sprawiedliwości.
Władze Gdańska nie uwzględniły wniosku o konsultacje społeczne w sprawie sposobu zagospodarowania i zabudowy pasa nadmorskiego w Brzeźnie, który złożyła organizacja ekologiczna Zielona Fala Trójmiasto. Zdaniem radnych Prawa i Sprawiedliwości Przemysława Majewskiego i Andrzeja Skiby włodarze miasta, odrzucając ten apel, naruszyli uchwałę z 26 listopada 2015 r. w sprawie określenia zasad i trybu przeprowadzania konsultacji społecznych z mieszkańcami Gdańska.
"Paragraf 9 ust. 5 tej uchwały mówi jasno, że prezydent nie może odmówić przeprowadzenia konsultacji, jak również dokonać zmiany proponowanego zakresu, formy lub czasu ich przeprowadzenia w przypadku, gdy wniosek złożony został przez co najmniej 5 tys. mieszkańców. Wymóg został więc spełniony, albowiem Zielona Fala zebrała pod swoją petycją 7 tys. podpisów"
– wskazał podczas konferencji prasowej radny Przemysław Majewski.
Według radnych PiS rządzący miastem lekceważą głos mieszkańców. "Mam wrażenie, że władze Gdańska zapominają o praworządności, o którą tak walczą, i po raz kolejny naruszają przepisy – tym razem uchwały o przeprowadzaniu konsultacji społecznych z mieszkańcami" – dodał Majewski.
Zwrócił uwagę, że aktywiści z Zielonej Fali Trójmiasto nie otrzymali ze strony miasta żadnego formalnego potwierdzenia o odrzuceniu wniosku, lecz jedynie list od wiceprezydenta Piotra Grzelaka.
"Nie rozumiemy, dlaczego miasto kluczy w tej sprawie. Czekamy na formalną informację ze strony władz Gdańska o tym, w jaki sposób wniosek Zielonej Fali został odrzucony i w oparciu o który przepis. Powinniśmy rozpocząć dużą dyskusję nad tym, jak pas nadmorski powinien być zagospodarowany, w jaki sposób zachować tereny zielone. Będziemy patrzeć na ręce włodarzom naszego miasta, będziemy śledzić każdy ruch, przyglądać się temu, w jaki sposób będą się odbywać poszczególne procedury"
– mówił.
Radni liczą na to, że wojewoda pomorski zaskarży uchwałę Rady Miasta Gdańska ws. miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) dla Brzeźna do sądu administracyjnego.
"Ufam, że przedstawiciel polskiego rządu w terenie stanie na wysokości zadania i niezwłocznie, w sposób rzetelny przygotuje stosowną dokumentację do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który przesądzi o dalszych losach tej uchwały. Mamy też nadzieję, że konsultacje społeczne odbędą się w formie zaproponowanej przez aktywistów z Zielonej Fali. O zagospodarowaniu pasa nadmorskiego powinni decydować mieszkańcy”
– zaznaczył Andrzej Skiba.
O odrzuceniu wniosku Zielonej Fali Trójmiasto magistrat poinformował w poniedziałek. Urzędnicy powołali się na ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która wyklucza tryb konsultacji o jaki wnioskowali społecznicy.
– czytamy w komunikacie Urzędu Miasta Gdańska.
Jak wskazano, konsultacje mogłoby zostać przeprowadzone w jednej z analizowanych formuł, np. przez lokalny panel obywatelski, warsztaty przestrzenne lub badanie opinii publicznej.
– podkreślono.
Zielona Fala Trójmiasto decyzję gdańskiego magistratu nazywa "skandalem", a działania władz "bezprawiem". Zdaniem organizacji, pretekstem do odrzucenia petycji jest "celowe i błędne powiązanie wniosku z zakończoną już procedurą uchwalania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego fragmentu pasa nadmorskiego".
Aktywiści w oświadczeniu podkreślają, że złożyli wniosek o konsultacje w sprawie zagospodarowania i zabudowy fragmentu pasa nadmorskiego, a nie o konsultacje projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego uchwalonego niedawno przez radę miasta.
"Konsultowanie (już uchwalonego) projektu miejscowego planu nawet na logikę nie ma żadnego sensu ani nie jest też dopuszczalne przez ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym. To inna procedura. Urząd celowo i bezprawnie łączy te dwie sprawy, aby uzyskać pretekst do zignorowania naszego wniosku popartego przez tysiące gdańszczanek i gdańszczan – a następnie łaskawie być może dopuścić konsultacje ze względu na silny głos społeczny – ale już na zasadach wymyślonych przez urzędników. Gdyby konsultacje zostały ogłoszone na nasz wniosek, zasady i formy ich przeprowadzenia musiałyby wynikać wprost z treści naszego wniosku"
– wskazują.
Zwracają uwagę, że odpowiedź na petycję została przekazana w formie listu ze strony wiceprezydenta Piotra Grzelaka i nie jest to formalna decyzja.
"Decyzja administracyjna o odrzuceniu wniosku umożliwiłaby nam jej zaskarżenie. Z tego powodu wiceprezydent miasta zdecydował się na niezobowiązujący list. To kolejny przykład lekceważenia prawa przez władze Gdańska, tym razem ignorujące kodeks postępowania administracyjnego i zasady działania instytucji publicznych w Polsce"
– uważają obrońcy pasa nadmorskiego w Brzeźnie.
Aktywiści oczekują, że prezydent Gdańska w terminie 30 dni podejmie rozstrzygnięcie w sprawie odrzuconego wniosku. "Jeśli nie otrzymamy decyzji odmownej lub ogłaszającej konsultacje społeczne – złożymy skargę administracyjną na bezczynność władz Gdańska" – zapowiadają.